Najpopularniejsze imiona nadawane dziewczynkom w minionym roku to: Zuzanna, Milenia, Emilia, Lena i Julia. Wśród chłopców najczęściej pojawiające się imiona to: Szymon, Filip, Jakub, Antoni oraz Franciszek. Okazuje się, że moda na imiona od 2014 roku praktycznie się nie zmieniła. Młodzi rodzice wciąż sięgają do tradycji rodzinnej oraz do Biblii.
- Z bardziej oryginalnych imion wpisywanych do aktów urodzenia pojawiły się Carmen, Karina, Natanael i Jeremi - stwierdza Małgorzata Antkiewicz-Wójs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Nowym Sączu. Do tej listy można dodać również imiona takie jak: Julita, Milan, Vanessa, Olivier, Bruno, Ksawery, Pola, Donata, Nela, czy nawet Brajan.
Nie utrudniać życia
Ojciec Józef Polak, proboszcz Parafii pw. Ducha Świętego w Nowym Sączu zauważa, że rodzice coraz częściej wybierają dzieciom takie imiona, które nie będą utrudniać im życia. - W minionym roku ochrzciliśmy 80 dzieci. W tym było kilkoro maluchów, które przyszły na świat za granicą, w Kanadzie, Irlandii, Niemczech, czy Szwecji - podkreśla o. Polak. - Stąd też nietypowe jak na Polskę, ale uniwersalne imiona: Henry, Alexander, Johan, Hanna, czy Amelia.
Międzynarodowych imion, a przy okazji prostych i nawiązujących do polskich korzeni dla swoich dzieci szukali również Ilona i Marcin Mizgałowie.
Antek co pokolenie
Sądeczanie pracują i mieszkają w Irlandii. Tam też wychowują swojego syna Antosia i oczekują na przyjście na świat drugiego potomka. Pierwszy urodził się w sierpniu 2014 r. i rodzice wybrali mu imię, które rok później stało się niezwykle popularne na Sądecczyźnie.
- Nasz pierwszy syn otrzymał imię Antoni, bo chcieliśmy zachować pewną rodzinną tradycję - zaznacza Ilona Mizgała. - W każdym pokoleniu w linii męskiej ze strony mojego męża jest jakiś Antoni. Do tego to imię, które występuje w Irlandii. Koledzy nie będą w przyszłości mieli problemów z wymówieniem jego imienia.
Sądeczanka lada dzień urodzi drugiego syna. Imię ponownie wybierała wspólnie z mężem. Kolejny z rodu Mizgałów na chrzcie otrzyma imię Jan. - To imię pochodzenia biblijnego, ale zakorzenione w naszej kulturze - zwraca uwagę Ilona Mizgała. - Do tego łatwe w wymowie. Odpowiedników tego imienia w innych językach nie brakuje - dodaje.
W Sączu rodzi się więcej
Pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego w Nowym Sączu w ubiegłym roku mieli więcej pracy przy wydawaniu aktów urodzenia, niż w 2014 r. Po metrykę w mieście stawiło się o ponad 800 rodziców więcej.
Więcej kobiet rodzi w Nowym Sączu ponieważ od roku jest w mieście druga porodówka. Młode mamy rodzą w państwowej placówce przy ul. Śniadeckiego oraz w pobliskim prywatnym Medikorze. W obu szpitalach w 2015 r. na świat przyszło w sumie 2818 dzieci. Rok wcześniej odnotowano natomiast 2015 urodzeń.