Do podjęcia tego tematu zainspirował nas pożarniczy żuk będący jeszcze nie tak dawno na wyposażeniu OSP Męcina Wielka. Okazało się, że ten pojazd skończył zaledwie 45 lat, a wygląda na dużo młodziej i nie rozstał się ze strażacką służbą. Będzie ją dalej pełnił w OSP Ropica Górna.
- Żuk służył nam bardzo długo. Otrzymaliśmy go w spadku od OSP Siary w 1990 roku, czyli 25 lat temu. Poświecił nam go obecny proboszcz Jan Adamczyk, druh naszej jednostki. Samochód był dość wiekowy, ale sprawny i gotowy do użycia o każdej porze dnia i nocy. Trochę żal było się z nim rozstawać, ale trafił w dobre ręce - informuje nas Damian Prorok, prezes OSP Męcina Wielka.
Druh Paweł Baranowski, wiceprezes OSP Ropica Górna miał już okazję jeździć tym prawie zabytkowym pojazdem i potwierdza jego sprawność. - Jest dużo starszy ode mnie i należy się mu szacunek. Sprawuje się nam doskonale, pali bez problemu. Trochę za dużo bierze paliwa, ale to w tym wieku normalne. Jesteśmy zadowoleni z samochodu i wierzymy, że jeszcze posłuży nam długie lata. Na nowy na razie nas nie stać - mówi druh Baranowski.
Okazuje się, że takich dużo starszych od druhów pojazdów służy w naszych jednostkach OSP dość dużo. - Nie ma co ukrywać, że średnia wieku naszych samochodów pożarniczych wynosi w granicach 25-30 lat. Oczywiście, że mamy też nowsze i to nawet z datą produkcji 2014 r. Większość to jednak starsze samochody. Mamy bowiem jeszcze w jednostkach stary 660, betfordy, żuki, magirusy, jelcze a nawet uazy czy wiekowe tatry oraz mercedesy. Sam miałem okazję jeździć dość zabytkowym Starem 25 - wyjaśnia nam druh Krzysztof Kosiba, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP w Gorlicach.
Najstarsze pojazdy mają na stanie druhowie z OSP Korczyna. Jest tam 50-letni betford z 1965 roku. Druhowie dostali go w darze od swoich kolegów po fachu z Holandii. - Jest cały czas na stanie jednostki w dobrym stanie, chociaż już do akcji nie jeździ. 50- latka, jak wynika z naszej ewidencji, mają też druhowie z OSP Smerekowiec. To star 660. Druhowie z OSP Ropica Górna i OSP Racławice jeżdżą 45-letnimi pożarniczymi żukami. Niewiele młodsze są magirusy w OSP Zagórzany, Śnietnica i Biesna. Wszystkie jednostki OSP mają po jednym, dwa pojazdy, a nawet trzy. Nie ma ich tylko OSP Regietów i OSP Kunkowa - wyjaśnia nam mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach.
Do OSP Regietów wprawdzie w 2005 roku z jednej z jednostek w powiecie wielickim trafił pożarniczy star 25. Niestety ze względu na zły stan techniczny nie był używany w akcjach ratowniczo-gaśniczych, ale chyba jako jedyny wóz pożarniczy w naszym powiecie zagrał w… filmie. W 2009 roku producenci filmu "Dom zły" postanowili wykorzystać pojazd w scenach kręconych w okolicach Regietowa.
Prawie dwadzieścia lat jeżdżą do akcji mającym już 43 lata ciężkim samochodem pożarniczym tatra druhowie z OSP Dominikowice. Samochód rzuca się w oczy podczas każdej akcji swoim charakterystycznym wyglądem, a druhowie otrzymali go od Glimaru. - Strażacy dbają o nie w sposób wyjątkowy. Niektóre wyglądają jak nowe i co ciekawsze nie psują się tak często jak nowsze modele, a często są ozdobą całej jednostki i wioski - dodaje na koniec mł. bryg. Dariusz Surmacz.