18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Namawiają Smółkę, by strzelił... samobója

Andrzej Mizera
Paweł Smółka odebrał we wtorek nagrodę za 4. miejsce w Plebiscycie "GK" na Najlepszego Piłkarza Małopolski w 2012 roku
Paweł Smółka odebrał we wtorek nagrodę za 4. miejsce w Plebiscycie "GK" na Najlepszego Piłkarza Małopolski w 2012 roku Andrzej Banaś
Sobota, godzina 20.20 - niewykluczone, że o tej porze Paweł Smółka zostanie honorowym obywatelem dla części mieszkańców... Rząski.

Od pewnego czasu napastnik Okocimskiego Brzesko mieszka w tej podkrakowskiej miejscowości. Tak się złożyło, że jego sąsiadami są zagorzali kibice Cracovii. Ostatnio złożyli piłkarzowi pewną propozycję. - Od kilku dni przypominają mi o sobotnim meczu Cracovii z Okocimskim. Namawiają do strzelenia w nim bramki samobójczej. W zamian oferują honorowe obywatelstwo części Rząski, w której mieszkamy - śmieje się kapitan "Piwoszy".

Smółka, który dba o dobrosąsiedzkie stosunki, tym razem będzie musiał wystawić je na ciężką próbę. Napastnik w sobotę ma nadzieję trafić, ale do właściwej bramki. - Czeka nas bardzo trudna inauguracja. Gramy z jednym z głównych kandydatów do awansu i to na jego boisku. Do rundy rewanżowej piłkarze Cracovii przystępują wzmocnieni i zmotywowani. W takim meczu może nam być ciężko rozwinąć skrzydła. Mogę mieć "pół" sytuacji na zdobycie gola i muszę ją wykorzystać. Zamierzam być maksymalnie skoncentrowany, by jej nie zaprzepaścić - mówi napastnik Okocimskiego.

Smółka jutro stanie przed okazją powiększenia swojego bramkowego dorobku z Cracovią. - Strzeliłem jej jednego gola. Było to w październiku 2007 roku. Wtedy reprezentowałem barwy Wisły Kraków. Wówczas w meczu Młodej Ekstraklasy, na własnym boisku pokonaliśmy "Pasy" 1:0, po moim golu. W rundzie rewanżowej przy ulicy Kałuży wygraliśmy 3:0, ale nie byłem autorem żadnego trafienia - wspomina.

Jeszcze przed kilku laty mecze z Cracovią miały prawo być dla Smółki najważniejszymi w sezonie. Dla zawodnika, który grał w "Białej Gwieździe", nie mogło być inaczej. Teraz adrenalina rośnie, ale jest spokojniej.

- Nie "pompujemy balonu". Dla nas wizyta przy ulicy Kałuży to po prostu ligowy mecz. W taki też sposób podchodzą do niego byli wiślacy, którzy teraz występują w Brzesku. Myślę o Radku Jacku, Wojciechu Wojcieszyńskim, Maćku Gurgulu czy Maćku Termanowskim. Każdy z nas, jeżeli zagra, zechce się pokazać z jak najlepszej strony. To też okazja, żeby o sobie przypomnieć w Krakowie. Na trybunach nie zabraknie naszych znajomych czy rodzin - cieszy się Paweł Smółka.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Poczet Papieży czyli 258 pontyfikatów w pigułce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska