Czytaj także:
W tak złej sytuacji, w jakiej są "Pasy", fani oczekują już tylko zwycięstwa, które pozwoliłoby mieć nadzieję na uratowanie jeszcze tego sezonu. Nawet remis będzie porażką. A krakowianie zagrają z nie byle kim, bo z wicemistrzem Polski, który jednak ostatnio potknął się, przegrywając w Kielcach.
Wielkim problemem zespołu jest to, że zdobywa mało bramek - wprawdzie w poprzednich pięciu spotkaniach strzelał gole, ale tylko po jednym na mecz. Przy żelaznej defensywie to mogłoby wystarczyć do zadowalających rezultatów, lecz ponieważ obrona Cracovii jest jak szwajcarski ser - nie wystarcza. Żadnej bramki nie zdobyli jeszcze napastnicy.
W ubiegłym sezonie też były z tym problemy, jednak Dudzica czy Krzywickiego wyręczali pomocnicy Klich, Suworow czy Ntibazonkiza.
W ostatnim meczu z tych trzech zagrał tylko Burundyjczyk, który i tak ma już dwa gole na koncie. Największym problemem jest to, że goli nie zdobywa Niedzielan ściągnięty tu w tym celu z Korony Kielce. Zagrał już 445 minut i nie popisał się żadnym golem (strzelił prawidłową bramkę w Gdańsku, jednak sędzia jej nie uznał). Van der Biezen dostał na razie o wiele mniej szans - 223 minuty, ale ostatni mecz zaliczył w pełnym wymiarze. Dudzic jest zmiennikiem - zagrał 108 minut, a że nigdy wielkim strzelcem nie był, trudno oczekiwać, że teraz to się zmieni.
- Nie mamy szczęścia, poza tym nie gramy rewelacyjnie - tłumaczył niemoc Niedzielan po meczu z ŁKS-em. - Brakuje nam fartu, strzelamy z 5 metrów i nic, a przeciwnik robi niewiele akcji i trafia do bramki! Jesteśmy w dramatycznej sytuacji, przegraliśmy mecz, którego nie mogliśmy przegrać.
We wtorek ani Niedzielan, ani van der Biezen nie uczestniczyli w zajęciach, lecząc urazy, których nabawili się w spotkaniu z ŁKS-em. Nie wiadomo, do kiedy będą musieli pauzować. Wrócił za to do zajęć Hesdey Suart. Jego przerwa w grze jest dość długa, bo trwa od 7 sierpnia, czyli początkowych minut meczu z Legią Warszawa. Wtedy to holenderski obrońca doznał kontuzji i musiał się leczyć. Jego gra w meczu ze Śląskiem bardzo poprawiłaby nadwątloną defensywę "Pasów".
Wracając zaś do Niedzielana, to nie może się jakoś odnaleźć w Krakowie. To wicekról strzelców z minionego sezonu. W pięciu meczach brak było Cracovii rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Po zakupie Cahalona wydawało się, że wreszcie się taki pojawił. Tymczasem Niedzielan nie dostaje wielu piłek.
- Gram inaczej niż w Kielcach - przyznaje. - Ale jesteśmy drużyną, więc cofam się po piłkę, chcę pomóc zespołowi. Jesteśmy, niestety, ciągle nieskuteczni, gramy zbyt nerwowo, na dodatek po raz kolejny przegraliśmy u siebie. Musimy wszystko poprawić w naszej grze. Najbardziej brakuje nam luzu i spokoju.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!