Zdaniem Wolnego, prawnika HFPC, do zwolnienia powinno dojść już w grudniu ub.r. - Ta sprawa musi zostać wyjaśniona - mówi. Ścigała od września ub.r. przebywał w areszcie jako podejrzany o przyjęcie 70 tys. zł łapówki oraz przekroczenie uprawnień.
Pod koniec grudnia ub.r. mijał trzymiesięczny termin jego aresztowania. Prokuratura Okręgowa w Krakowie zwróciła się wówczas o przedłużenie stosowania tego środka zapobiegawczego o kolejne trzy miesiące, choć członkowie Stowarzyszenia "Tarnowianie" w liście do śledczych prosili o umożliwienie prezydentowi powrotu do domu w Wigilię.
Prokuratorski wniosek trafił do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, który przedłużył 20 grudnia Ścigale areszt, ale jednocześnie zgodził się na jego uwolnienie po wpłaceniu 250 tys. zł kaucji. Rodzina wpłaciła pieniądze jeszcze przed świętami. Bez skutku, Ścigała pozostał w areszcie. Powód?
Prokuratura zakwestionowała decyzję sądu i złożyła wniosek, by Ścigała nie wyszedł na wolność do czasu rozpatrzenia zażalenia.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu podzielił stanowisko śledczych. 2 stycznia zapadła decyzja o przedłużeniu aresztu Ścigale bez możliwości zwolnienia za kaucją. - Naszym zdaniem, w chwili wpłacenia poręczenia majątkowego prezydent Tarnowa powinien był opuścić areszt śledczy - mówi Marcin Wolny, prawnik z HFPC. Uważa, że decyzja sądeckiego sądu z 2 stycznia br. faktycznie oznaczała dłuższy areszt dla prezydenta bez możliwości odwołania się. Prawnik Fundacji mówi, że to dlatego ta precedensowa sprawa skłoniła HFPC do udziału w postępowaniu.
- Niezależnie od tego, czy sprawa dotyczy prezydenta miasta, czy szarego obywatela, wydaje się do doszło do naruszenia praw jednostki - przekonuje Marcin Wolny. W miniony czwartek osobiście zjawił się w sądeckim sądzie, jako obserwator kolejnego posiedzenia dotyczącego aresztu dla Ścigały.
Sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, podkreśla, że mimo wpłaty kaucji w grudniu ub. r., było dopuszczalne prawnie zawieszenie decyzji o opuszczeniu aresztu przez Ścigałę. I mogło być zastosowane. Obrońcy prezydenta na razie nie chcą szerzej o tym się wypowiadać. - Wątpliwości rodzące się na kanwie tamtych wydarzeń muszą zostać wyjaśnione - mówi mec. Piotr Kardas. Na razie obrona zadowolona jest, że Ścigała może być wolny już w czwartek. Choć tym razem kaucja wynosi 450 tys. zł.
Sprawa Ścigały
Prezydent Tarnowa został 27 września ub.r. zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW, a następnie aresztowany pod zarzutem przyjęcia w 2010 r. 50 tys. zł łapówki.
W październiku Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił zażalenia obrony na zastosowanie aresztu. W grudniu Prokuratura Okręgowa w Krakowie poszerzyła Ścigale listę zarzutów. Od tamtej pory mowa o dwóch łapówkach w kwocie łącznej 70 tys. zł oraz przekroczeniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
20 grudnia Sąd Rejonowy w Nowym Sączu przedłużył mu areszt na kolejne trzy miesiące, z możliwością jego zamiany na poręczenie majątkowe. 2 stycznia Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uwzględnił zażalenie prokuratury i nie zgodził się na uwolnienie prezydenta Tarnowa przed 27 marca.
(współpraca: W. Chmura)
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
