https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasi drodzy urzędnicy. Sprawdź, ile nas kosztują

Ewelina Sadko
Pracownicy starostwa w Oświęcimiu są najtańsi w utrzymaniu
Pracownicy starostwa w Oświęcimiu są najtańsi w utrzymaniu Ewelina Sadko
Urzędnik, ten z gminy i z powiatu, najwięcej kosztuje mieszkańca Olkusza, za to pracownicy oświęcimskiego starostwa i wadowickiego magistratu są stosunkowo tani. Samorządowy tygodnik "Wspólnota" podliczył wydatki na administrację - pensje, dodatki i premie przypadające na urzędników z gmin i starostw, i sumę podzielił przez liczbę mieszkańców danego regionu.

Najdroższe w utrzymaniu są Urząd Miasta w Olkuszu (191 pracowników) i olkuskie starostwo powiatowe (169 pracowników). Statystyczny mieszkaniec gminy musi miesięcznie "zapłacić" 261,74 zł, aby utrzymać urzędników olkuskiego magistratu. Z kolei na utrzymanie starostwa przypada 94,74 zł na mieszkańca.

- To szokujące, ile pieniędzy wydaje się na urzędników naszego miasta - przyznaje Łukasz Kmita, radny miejski z Olkusza. - Potrzebna jest natychmiastowa reorganizacja i przede wszystkim nie można zatrudniać kolejnych pracowników - mówi i dodaje, że w tym roku z urzędu "zniknął" wydział promocji. Nie został on jednak zlikwidowany, a jedynie przeniesiony do domu kultury. - To tuszowanie rzeczywistości, bo teraz się okaże, że pieniądze przeznaczane na urząd będą mniejsze, ale ci pracownicy nadal przecież są zatrudnieni, tyle tylko że w innej placówce - wyjaśnia radny.

Pośród wszystkich starostw w Małopolsce zachodniej najmniej, bo 68,70 zł w przeliczeniu na mieszkańca, wydaje się na urzędników z powiatu oświęcimskiego (ok. 150 osób). W starostwie w Wadowicach również niewiele - 73,02 zł (183 urzędników).
Jak przekonuje starosta wadowicki Jacek Jończyk, jeg0 pracownicy mają po prostu bardzo niskie pensje. - Tyle że to nie jest powód do dumy, ale raczej do zmartwienia - twierdzi Jończyk. - Nie powinno być tak, że urzędnicy, którzy są znakomici w tym, co robią, mają tak niskie pensje - tłumaczy starosta.

Początkujący urzędnik zarabia w wadowickim starostwie 1700 zł brutto. Średni zarobek to nieco ponad 2 tys. zł. - W ubiegłym roku przyznałem wszystkim podwyżki, ale premie też rozdaję. To logiczne, że osoba, która bierze odpowiedzialność i niejednokrotnie podejmuje nawet decyzje w moim imieniu, musi być doceniona i zmotywowana do dalszej pracy - wyjaśnia Jacek Jończyk.

Starosta podkreśla, że dobry pracownik jest w dzisiejszych czasach na wagę złota. - Są specjalni łowcy, którzy już na studiach wyszykują najzdolniejszych i oferują im pracę w prywatnych firmach. My ich tracimy w przedbiegach - dodaje.

Pośród miast powiatowych z naszego regionu najtańszy w utrzymaniu jest wadowicki magistrat. Ten urząd zatrudnia także najmniej ludzi, bo zaledwie 83. To 112 mniej, niż w olkuskim Urzędzie Miasta. - Pani burmistrz trzyma dyscyplinę finansową - mówi Stanisław Kotarba, rzecznik prasowy wadowickiego magistratu. - Nie ma u nas czegoś takiego, jak nieplanowane wydatki. Premie też są rzadko przyznawane. Nie ma żadnych radykalnych podwyżek - wylicza.

W rankingu pod uwagę wzięto 108 miast i 149 powiatów. Najdroższy w utrzymaniu z magistratów jest Koziniec (woj. mazowieckie) - aż 424,67 zł na mieszkańca. Najtańszy jest Mielec (podkarpackie), gdzie urzędnik kosztuje 146,612 zł. Jeśli chodzi o starostwa, najmniej w kraju kosztuje urzędnik w pow. żarskim (lubuskie), bo 61,15 zł. Najdroższy jest w pow. warszawskim zachodnim - 142,76 zł.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Eryk
W Olkuszu już dawno słyszałem że etaty w urzędach rosną na potęgę a zatrudnienie znajdują głównie rodziny pracowników ,pociotki,kuzyni,znajomi,itp.Tu w Olkuszu nie szuka się oszczędności a wręcz przeciwnie zatrudnia się darmozjadów którzy marnują pieniądze podatników np:na przetargi które wygrywają firmy budujące drogi które nie mają zielonego pojęcia o drogach,na straż miejską która nic nie robi tylko wozi panie z urzędu po poczcie,bankach,na samochody służbowe które jak wychodzi w z wyliczeń rocznych palą 50l/100km więcej jak autobus lub ciężarowy,a prawda jest taka ze cześć paliwa szła do zbiornika prywatnego a ile jest jeszcze rzeczy o których nigdy się nie dowiemy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska