https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nerwy w Wiśle - ci piłkarze wyszli do kibiców

(bk)
Cezary Wilk (z lewej) nie bał się wyjść do kibiców
Cezary Wilk (z lewej) nie bał się wyjść do kibiców Andrzej Banaś
Emocje przy Reymonta po niedzielnych derbach ciągle nie opadają. Od poniedziałku trenerem Wisły nie jest już Robert Maaskant. Dzień wcześniej, kilkadziesiąt minut po zakończeniu przegranego starcia mistrzów Polski z Cracovią, pod klub przyszło kilkuset wściekłych kibiców "Białej Gwiazdy".

Derby Krakowa: zniszczony stadion Cracovii (ZDJĘCIA)

Zażądali spotkania z piłkarzami. Ci do fanów wyszli, choć odgradzał ich od nich kordon policji. Kilku jednak zdecydowało się stanąć z fanami oko w oko bez policyjnej ochrony.

Na taki krok zdecydowali się: Cezary Wilk, Tomas Jirsak, Łukasz Garguła i Radosław Sobolewski. 

Ten ostatni w derbach nie grał, bo jest po operacji ścięgna Achillesa. Gdy jednak dowiedział się o tym, co dzieje się w klubie, natychmiast przyjechał, by próbować ostudzić emocje.

Nie obeszło się bez mocnych słów, ale piłkarze pretensji o to spotkanie nie mieli. 



Nieco inaczej sprawę widział Maaskant, który stwierdził, że rozumie kibiców, ale nie podoba mu się straszenie zawodników. - Nie tędy droga. Nie mam jednak na to wpływu - stwierdził jeszcze zanim został zwolniony Holender.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
emigrant
redakcjo Gazety Krakowskiej, skąd u was pomysł w jednym z artykółów że zarząd zakazł nam prowadzenia dopingu do roku? macie piękne powieście rodem z SciFI, brak dopingu jest decyzją osób które go organizują ale mają dość wspierania piłkarzy którzy klub traktują jako wstęp do swojej emerytury i przyjechali tylko się nachapać, dopingu niebędzie dopóki zawodnicy nie będe grać/pracować profesjonalnie jak przystało na kopacza piłki, ale co tam wy wiecie najlepiej, coś się usłyszy, coś się doda, coś przekręci, byle ciekawa sensacja była i ciemnota to kupiła
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska