Czytaj także: Derby Krakowa: zadyma na stadionie [ZDJĘCIA]
Można powiedzieć, że straty jak na mecz podwyższonego ryzyka nie są zatrważające, ale lepiej, byśmy w ogóle nie musieli o nich pisać. Obiekt wizytowała policja, która dokonała oględzin. - Straty szacujemy na około 10 tys. zł - mówi Ireneusz Smaś, kierownik bezpieczeństwa na stadionie. - Główne szkody dotyczą toalet, są to urwane elementy wyposażenia, baterii, umywalek. Zniszczone zostały też kafelki. Na pewno szkody są mniejsze niż po ubiegłosezonowej wizycie kibiców Lechii Gdańsk.
Za sprawców zniszczeń zapłaci Wisła, w każdym razie stosowne pismo po tej kontroli zostanie wystosowane do Ekstraklasy SA. Wobec sprawców zostaną wszczęte postępowania. Wykryto ich dzięki nowoczesnemu monitoringowi. - Dwie osoby zostały wyłapane jeszcze przed meczem - mówi Smaś. Kolejne trzy po meczu. Czekają na zarzuty.
Można było mieć obawy czy stadion, na którym nie ma wysokich płotów oddzielających sektor gości od boiska, wytrzyma tę próbę. Okazało się, że obiekt sprawdził się. Zastosowano wzmożone środki bezpieczeństwa, zwiększono o sto procent ilość ochroniarzy, których na meczu, który nie ma miana podwyższonego ryzyka, jest 160.
W poniedziałek Cracovia dogadała się już z Wisłą w sprawie odszkodowania za kompleksową ochronę, 1200 zł zostanie przekazane Cracovii. Pozostałą kwotę klub z ul. Kałuży będzie musiał wyegzekwować. Być może w rozliczeniach zostaną uwzględnione zobowiązania Cracovii, które ma wobec Wisły za przypadek sprzed kilku lat.
Wtedy pseudokibice gości dokonali zniszczeń w sektorze przyjezdnych przy ul. Reymonta. Do tej pory nie rozliczono tej sprawy. Krzesełka na nowym stadionie Cracovii wytrzymały…
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!