Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił skargę bydgoskiej firmy na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej. KIO uznała, że oferta Pesy zawierała rażąco niską cenę i nakazała jej odrzucenie i wybranie oferty Newagu jako najkorzystniejszej. Pesa była gotowa dostarczyć 12 nowych Impulsów za ok. 292,5 mln zł brutto. - Czekamy teraz na podpisanie umowy z Urzędem Marszałkowskim - mówi Łukasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy nowosądeckiego Newagu.
Zamawiający chce jednak przed podpisaniem umowy sprawdzić, czy sądecka firma jest w stanie wywiązać się z terminów zawartych w przetargu. Pierwsze pociągi muszą być gotowe już w listopadzie tego roku. - Wysłaliśmy już zapytanie do Newagu w tej sprawie. Od odpowiedzi będą zależeć dalsze losy zamówienia - informuje Agnieszka Grybel-Szuber, rzeczniczka prasowa marszałka Małopolski.
Łukasz Mikołajczyk zapewnia, że Newag jest w stanie zrealizować zamówienie zgodnie z harmonogramem. Niewykluczone jednak, że aby zdążyć, przywróci do pracy zwolnionych przed końcem roku pracowników. Utrata przez nich zatrudnienia była konsekwencją braku zgody związkowców na roczny okres rozliczeniowy w tzw. równoważnym czasie pracy. Zarząd firmy chciał, żeby pracownicy w okresie zastoju produkcji nie przychodzili do pracy, a wolne godziny nadrobili, gdy pracy będzie więcej. - To dotyczyło tak naprawdę pierwszego kwartału tego roku, kiedy wiedzieliśmy, że pracy będzie mało i czekaliśmy na rozstrzygnięcia przetargów - mówi Łukasz Mikołajczyk, dodając, że gdyby nie sprzeciw związkowców, nie byłoby teraz problemu z kadrą. - Na pewno będziemy starali się skontaktować przynajmniej z częścią zwolnionych - zaznacza, rzecznik. Firma wyklucza zatrudnienie ich na umowę o dzieło czy zlecenie. Mogą liczyć na etaty.
Józef Kotarba, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w Newagu, przypomina, że nie tylko związkowcy byli przeciwni rocznemu okresowi rozliczeniowemu pracy. - Stawiając tak sprawę, mijamy się z prawdą. Przecież przeprowadzono referendum w zakładzie i większość załogi sprzeciwiła się temu - mówi Józef Kotarba.
Nie ukrywa, że informacja o możliwości przywrócenia do pracy załogi, cieszy go, ale obawia się, że zwolnionym pracownikom firma zaproponuje teraz mniejsze zarobki. - Choć może się mylę, skoro zaczyna brakować rąk do pracy - zastanawia się Kotarba.
Na produkcji w Newagu teraz pracy nie brakuje. Firma realizuje właśnie kontrakty: dla SKM Trójmiasto, wart ok. 29 mln zł; dla Warszawskiej Kolei Dojazdowej za 98 mln zł czy Wojewódzwa Opolskiego - 51 mln zł. Niebawem rozpocznie produkcję pięciu pociągów Impuls II dla Włochów. Wartość tej umowy opiewa na ok. 88 mln zł.
Źródło: Gazeta Krakowska
