Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie korzystał ze stacji Shell. To sprzeciw

Łukasz Bobek
Dariusz Galica zapowiada, że do końca życia nie zatankuje na stacji Shell, nie tylko w Zakopanem
Dariusz Galica zapowiada, że do końca życia nie zatankuje na stacji Shell, nie tylko w Zakopanem Łukasz Bobek
Jeden z mieszkańców miasta chce zainicjować akcję bojkotu stacji paliw należących do koncernu Shell. Wszystko dlatego, że firma zdecydowała się otworzyć stację paliw na działce w sąsiedztwie Lasu Chałubińskiego w centrum Zakopanego. - Stacja powstała na działce Grzegorza Majchra, syna burmistrza Zakopanego, w samym centrum miasta.

Zwykły śmiertelnik ma problemy, by wybudować sobie dom, a co dopiero stację paliw w takim miejscu - dodaje Dariusz Galica, inicjator akcji.

Swoją akcję Galica zatytułował "Omijam stacje Shell". Zamierza ją rozpropagować w internecie, głównie na portalu społecznościowym Facebook. - Nie mam tutaj nic do koncernu Shell, ale chcę wyrazić w ten sposób swój sprzeciw wobec tego, co się stało pod Giewontem - zaznacza Galica. - W przypadku Zakopanego zostało naruszone coś, co powinno być chronione.

Darek Galica nawiązuje tutaj do działki, na której stanęła zakopiańska stacja, a gdzie wcześniej znajdował się mały las. - Ta strefa powinna być wolna od wielu inwestycji, a już na pewno od stacji benzynowej, które powinny być lokalizowane poza obrębem centrum miast - zaznacza.

Jak dodaje, stacja powstała w bezpośrednim sąsiedztwie Lasu Chałubińskiego, działki, którą na tereny zielone przeznaczył Tytus Chałubiński. - Rodzina ta przecież uświadamiała mieszkańcom Zakopanego, jak ważna jest dbałość o ekologię - zaznacza Galica.
Sprzeciw w stosunku do stacji wiąże się z jej inwestorem. Stację bowiem wybudował Grzegorz Majcher, syna burmistrza Zakopanego, Janusza Majchra.

- Zdaję sobie sprawę, że przez to koncern Shell nie zbankrutuje. Pewnie w ogóle tego nie odczuje. Ale nie o to mi chodzi, by im szkodzić, ale by pokazać, że my mieszkańcy mamy prawo powiedzieć "nie", wyrazić swój sprzeciwu. Gdy do akcji dołączy się choćby 20 osób, i tak będę uważał, że to sukces - zaznacza zakopiańczyk. Galica będzie omijał każdą napotkaną stację Shell.

Właściciel działki, na której powstała stacja, jest zdziwiony taką akcją. - Każdy ma prawo do takiego protestu - podkreśla na samym początku Grzegorz Majcher. - Szkoda, że ludzie nie doceniają tego, że dzięki konkurencji spadną ceny na stacjach w mieście. To także nowe miejsca pracy.

Majcher dodaje poza tym, że on nie ma już nic wspólnego ze stacją. - Obiekt został wydzierżawiony. Ja tam nic już nie robię - dodaje. Sam burmistrz wielokrotnie podkreślał, że nie miał nic wspólnego z wydawaniem decyzji w sprawie stacji. Zajmowali się tym urzędnicy spoza Zakopanego.

Marek Gawroński, rzecznik Shell Polska, podkreśla, że koncern kładzie mocny nacisk na ekologię, jak i bezpieczeństwo na swoich stacjach. - Mamy bardzo restrykcyjne procedury - mówi rzecznik Shella. - W przypadku stacji w Zakopanem przyglądaliśmy się całej drodze administracyjnej, zanim ruszyła budowa. Tam wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Ludzie mają prawo do wyrażania swoich opinii. Nie będziemy z tym dyskutować.

Darek Galica zamierza ponadto uruchomić na Facebooku profil "Powiedz stop", gdzie internauci będą mogli publikować głosy sprzeciwu wobec bulwersujących spraw.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska