Dzieci hałasują grając w piłkę na boisku w Psarach. Sąd: Nie ma takiego grania
Nieco ponad dwa lata temu o malutkiej miejscowości w gminie Trzebinia pod Krakowem usłyszała cała Polska. Wszystko za sprawą akcji protestacyjnej mieszkańców, którzy sprzeciwili się kontrowersyjnej decyzji wydanej przez Sąd Rejonowy w Chrzanowie. W ramach zabezpieczenia, do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku, ograniczył on możliwość korzystania z boiska. W efekcie dzieci mogły grać w piłkę jedynie w trakcie trwania roku szkolnego, tylko w tygodniu, do godz. 17. W wakacje jedyne boisko we wsi było całkowicie zamknięte.
Bulwersujący mieszkańców naszej gminy wyrok sądu w Chrzanowie, w tym jeszcze bardziej skandaliczne zabezpieczenie uderzające bezpośrednio w dzieci i młodzież w postaci częściowego zakazu korzystania z boiska, było czymś niesłychanym - ocenia Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
Cała sprawa zaczęła się jednak dużo wcześniej. Zamknięcie boiska było efektem pozwu złożonego w 2016 r. przez parę mieszkańców Tomasza Ch. i Ewę Cz., którzy kilkanaście lat temu przeprowadzili się do domu sąsiadującego ze szkołą. We wniosku zwracali uwagę na uciążliwości hałasowe generowane przez boisko, domagając się m.in. ograniczenia godzin jego otwarcia oraz budowy wokół ekranów dźwiękochłonnych.
Sąd Rejonowy w Chrzanowie 4 marca 2020 roku wydał postanowienie o zabezpieczenie powództwa na czas trwania postępowania do wydania prawomocnego orzeczenia, czyli wprowadził wspomniane ograniczenia w korzystaniu z obiektu, natomiast za każde naruszenie zakazu nakazał zapłatę 500 zł.
Gmina w 2023 roku zdecydowała się na montaż specjalnych piłkochwytów wokół boiska, które miały zmniejszyć hałas docierający z obiektu.
Po wielu latach udało znaleźć się biegłego sądowego, który podjął się oceny "generowania hałasu". Ta jednoznacznie wskazuje, że problem związany z "hałasami boiska" został rozwiązany i mamy na to "papier" - zapewniał wówczas burmistrz Trzebini.

Sądowa batalia o "uwolnienie" boiska w Psarach. Jest finał głośnej sprawy
Gmina Trzebinia rozpoczęła sadową batalię najpierw o uchylenie zabezpieczenia. Trwało to ponad roku i nie było to łatwe. Sąd pierwszej instancji w Chrzanowie odrzucił wniosek gminy, a dopiero sąd wyższej instancji w Krakowie uznał jej wniosek za zasadny. Dzięki temu dzieci od maja 2024 roku znów mogły korzystać bez ograniczeń z boiska, przynajmniej do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku w tej sprawie. Ten wydał w czwartek (10 kwietnia) Sąd Okręgowy w Krakowie. Był on korzystny dla gminy domagającej się "uwolnienia" obiektu. Z boiska można korzystać zatem bez ograniczeń.
Mam nadzieję, że kuriozalna sytuacja z Psar, ale i innych miejsc w Polsce (ostatnio głośno o podobnym przykładzie z Puław) przyczyni się do wprowadzenia takich ogólnopolskich przepisów, by nikt, niezależnie od tego czy jest muzykiem, dziennikarzem czy stolarzem - nie mógł w przyszłości ograniczać praw dzieci i młodzieży do zdroworozsądkowego korzystania z publicznych obiektów sportowych - komentuje burmistrz Trzebini.
