W zakopiańskiej prokuraturze przesłuchano matkę 3-miesięcznego chłopca z Białki Tatrzańskiej. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala 29 grudnia. Ma pękniętą podstawę czaszki.
- Po przesłuchaniu matki wciąż nie mamy pewności, co się stało dziecku - mówi Zbigniew Lis, prokurator rejonowy. - Będziemy z nią rozmawiali znów za kilka dni.
Początkowo podejrzenie o pobicie niemowlęcia padło na ojca. Jednak małżonkowie zgodnie twierdzą, że nic dziecku nie zrobili. Nie wiedzą, dlaczego chłopiec ma pękniętą czaszkę. Śledczy czekają na opinię biegłych.
Dlaczego polscy prokuratorzy sa tak niewyobrazalnie glupi i naiwni. Czy rzeczywiscie uwazaja ze 3 miesieczne dziecko wstalo z lozeczka i uderzalo celowo glowa o sciane? Gorale to okropni ludzie i leja swoje zony na potege wiec ona sie boi ze jak powie prawde to ten Goral ja pobije a do tego zostanie sama jak go zamkna. Ale najwieksza kara bedzie dla nich to ze do konca zycia beda musieli sie zajmowac uposledzonym mentalnie dzieckiem, wystarczajaca kara. No coz, czego mozna sie jednak spodziewac po potomkach Goralenvolk, organizacji Gorali ktora kolaborowala z nazistami w czasie II Wojny. Dziecka tylko szkoda bo moglo byc normalne a juz nie bedzie.