https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zgadzają się na ograniczenie klas. Domagają się pełnych podstawówek

Sławomir Bromboszcz
Gimnazjum nr 1 w Trzebini
Gimnazjum nr 1 w Trzebini Sławomir Bromboszcz
Podczas przygotowań do reformy oświatowej w gminach pojawił się pomysł, by w niektórych placówkach zostawić tylko młodsze klasy. Starsi uczniowie mieliby dojeżdżać do szkół w sąsiednich miejscowościach. Rodzice zdecydowanie sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.

- Nie wyobrażam sobie, żeby moje 10-letnie dziecko stało na deszczu czy mrozie w oczekiwaniu na autobus - podkreśla jedna z mam, która ma dwie córki w Szkole Podstawowej w Rodakach. Według planów gminy, w tej placówce miałyby zostać tylko klasy 1-3. Reszta uczniów musiałaby już dojeżdżać do Ryczówka.

Chcą mieć własne szkoły

Rodzice i nauczyciele skierowali w tej sprawie apel do wójta i radnych gminy Klucze. Pod dokumentem podpisało się ok. 400 osób.

- Część osób po takich zmianach musiałaby całkowicie przeorganizować swoje życie, żeby dowieźć dzieci do szkoły. Nie wyobrażamy sobie tego - mówi nasza rozmówczyni. - Szkoła jest przygotowana na osiem klas. Mamy klasę informatyczną, salę gimnastyczną, orlika, stołówkę. Będziemy o naszą szkołę walczyć. Jeśli będzie trzeba, wyjdziemy na ulice z transparentami - zapowiada.

Wójt Klucz Norbert Bień uspokaja, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, a rozmowy trwają.

- Szkoły w Rodakach i Ryczówku są od siebie oddalone o niewiele ponad 2 km, więc stąd pomysł, żeby podzielić uczniów. Klasy 1-4 chodziłyby do Rodak, natomiast klasy 5-8 do Ryczówka. To moim zdaniem polepszyłoby jakość nauczania - wyjaśnia wójt.

Obecnie w Rodakach jest 49 uczniów, a w Ryczówku - 61, więc w większości klas nie ma nawet 10 dzieci. Okazało się jednak, że takiej możliwości nie dopuszcza Kuratorium Oświaty. W jednej szkole mogą być tylko klasy 1-3, 4-8 lub 1-8.

Gmina rozmawia też z fundacjami i osobami fizycznymi, które mogłyby poprowadzić te placówki, jako społeczne.

Na ograniczanie liczby klas w szkołach nie zgadzają się także mieszkańcy Trzyciąża, Tarnawy i Michałówki.

- Owszem, szkoły są dobrze przygotowane, ale co z tego, skoro uczniów ubywa - tłumaczy Roman Żelazny, wójt gminy Trzyciąż.

Stąd pomysł, by w trzech wymienionych placówkach zrobić klasy 1-3, a w szkole w Trzyciążu dodatkowo zorganizować przedszkole, które byłoby bazą dla całej gminy.

Na razie i tutaj również żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Ludzie żyją w niepewności.

Protestowali skutecznie

Z kolei w gminie Olkusz (a dokładnie w Sienicznie, Zawadzie i Kosmolowie) już wycofano się z podobnego rozwiązania.

- Warto było powalczyć. Na obecną chwilę urzędnicy zapewniają nas, że będziemy mieć klasy 1-8 - mówi Monika Gałka, sołtys Sieniczna.

W Trzebini toczy się batalia, by w centrum miasta reaktywowana została szkoła podstawowa. Miałaby ona znajdować się w budynku Gimnazjum nr 1 przy ul. Szkolnej.

W miniony piątek odbyło się tam spotkanie władz miasta z zaniepokojonymi nauczycielami i rodzicami. Ludzi było tak dużo, że niektórzy przysłuchiwali się debacie, stojąc na korytarzu.

- Nie chcemy, by nasze dzieci musiały chodzić do szkół na obrzeżach miasta. W centrum powinna zostać uruchomiona mała, bezpieczna szkoła podstawowa - mówiła Anna Sadło-Ostafin, przewodnicząca rady os. Centrum w Trzebini. Podobnego zdania byli inni.

Radny Paweł Jasic zaapelował, by dać szansę tej placówce, skoro podobnie postąpiono w przypadku gimnazjum na os. Siersza. Już wiadomo, że powstanie podstawówka.

- Będziemy podążać w kierunku, którego chcą mieszkańcy - zapewnił Jarosław Okoczuk, wiceburmistrz Trzebini.

Podczas spotkania zbierane były podpisy pod petycją w tej sprawie.

Propozycje gmin muszą być zaakceptowane przez Kuratorium Oświaty w Krakowie. Nowa sieć szkół powinna być znana do końca lutego.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mili
A czy ktoś pomyślał w takim razie o dzieciach? Teraz w szkole nr 6 w gaju są w klasach dzieci również z sierszy, po otwarciu szkoły podstawowej w sierszy cześć dzieci zostanie przepisana do szkoły podstawowej w sierszy. Co za tym idzie zostaną wyrwane z dotychczasowych społeczności szkolnych klasy w gaju zostaną pomniejszone i złączone z innymi. A za tym poleca również etaty. I tak oto powstaje nowa szkoła w sierszy gdzie znajda posadkę nauczyciele z gimnazjum a stracą nauczyciele z podstawówki w gaju. Jeśli chodzi o finanse to raczej taniej dla gminy finansować transport do szkoły w gaju niż utrzymać nowa szkole w sierszy . Tak wypada w finansach raczej, wiec w jakim celu jest otwierana nowa podstawówka w sierszy? W sąsiednim Chrzanowie wcale nie otwiera się nowych podstawówek .....
G
Gość
W Trzebini ekspertem od edukacji jest osoba o której Małopolski kurator oświaty powiedziała "te osoby już nigdy nie powinny mieć do czynienia z edukacja". Teraz szuka poparcia w miescie, bo wsrod swoich wyborców jest spalony, a msciwosc za odebranie szkoly siega zenitu. Trzebincy radni, gratuluje tupetu, ale czego się nie robi dla zdobycia glosow, wszak wybory juz wkrótce..
G
Gość
W Trzebini ekspertem od reformy jest osoba, o której Malopolska Kurator Oświaty powiedziala "Te osoby juz nigdy nie beda mialy nic wspolnego z edukacja" teraz walczy o poparcie w Trzebini, bo wsrod swoich miejscowych wyborcow juz jest spalony, a msciwosc za odebranie szkoly siega zenitu. Trzebinscy radni gratuluje tupetu... ale czego sie nie robi dla zdobycia poparcia, wszak nowe wybory juz wkrotce..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska