https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Nie żyje Marek H., sądecki znachor. Zmarł w szpitalu więziennym w Krakowie [ZDJĘCIA]

Alicja Fałek
Marek H., sądecki znachor skazany na 3,5 roku więzienia za przyczynienie się do śmierci głodowej półrocznej Madzi z Brzeznej, nie żyje. Jak udało nam się dowiedzieć zmarł w szpitalu Aresztu Śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie.

FLESZ - Duże zmiany w służbie zdrowia. Pacjentom ma być łatwiej

Marek H., sądecki znachor, został skazany prawomocnym wyrokiem w czerwcu 2018 roku na karę 3,5 roku więzienia. Proces, który ruszył 30 października 2015 r., toczył się z wyłączeniem jawności. Zarówno oskarżony, jak i jego obrońca wnosili o uniewinnienie.

Sąd uznał jednak, że Marek H. jest winny sprawstwa kierowniczego, które w kwietniu 2014 r. doprowadziło do nieumyślnego spowodowania przez Joannę i Michała P. z Brzeznej śmierci ich półrocznej córki. Do zgonu Madzi doszło w wyniku niedożywienia i skrajnego wyniszczenia jej organizmu. Zdaniem sądu znachor udzielał rodzicom dziewczynki nieprawidłowych poleceń i instrukcji dotyczących żywienia i pielęgnacji córki, a także zakazał im korzystania z profesjonalnej opieki lekarskiej i kontaktów z członkami rodziny. Rodzice dziewczynki również usłyszeli wyrok - pół roku więzienia oraz dwa lata pracy społecznej na rzecz osób starszych.

Sąd stwierdził także, że Marek H. udzielił świadczeń zdrowotnych ponad 30 ustalonym osobom i innym nieustalonym. Rozpoznawał schorzenia, diagnozował je i ustalał ich sposób leczenia. Marek H. wykorzystywał do tego różdżki, substancje określane przez siebie jako pierwiastki, zalecał stosowanie suszu roślinnego i preparowanych przez siebie maści. Wykorzystywał przy tym wiarę „pacjentów" w posiadane przez niego właściwości nadprzyrodzone. W ten sposób osiągnął korzyści majątkowe nie mniejsze niż 61 720 zł. Tyle udało się udowodnić.

Od nieprawomocnego wyroku wpłynęło odwołanie. Sąd wyższej instancji podtrzymał decyzję o karze 3,5 roku więzienia dla Marka H., a wyrok stał się prawomocny. Znachor nie od razu trafił za kraty. Najpierw wnioskował do sądu o umorzenie bądź odroczenie wykonania wyroku za względu na jego zły stan zdrowia. Jak wiemy nieoficjalnie miał problemy z sercem. Podczas jednej z rozpraw poczuł się gorzej i konieczna była interwencja pogotowia. Podobnie było podczas eksmisji z domu przy ul. Radzieckiej, który zajmował wbrew woli prawowitych spadkobierców.

Znachor krzyczał, że się nie wyniesie. Trafił do szpitala

Sąd nie uwzględnił jednak wniosku Marka H., a ten został zobligowany do stawienia się w zakładzie karnym, żeby odbyć wyrok. Jak się dowiedzieliśmy Marek H. zmarł w szpitalu Aresztu Śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie. Miał 72 lata.

W niewinność Marka H. do samego końca wierzyły osoby, które go wspierały. Licznie stawiały się w sądzie na kolejnych rozprawach. Przekonywali, że wielu z nich doznało uzdrowienia duszy i ciała. Ubolewali, że ich świadectwa są wyśmiewane.

- Pomaga poprzez wiarę i modlitwę. Nic więcej. Nie ma to nic wspólnego z medycyną - mówiła jedna z kobiet. - On nic złego nie zrobił. Przecież nie można nikogo zabić wiarą i modlitwą.

Znachor z Nowego Sącza miał do odsiedzenia jeszcze niespełna dwa lata ze swojego wyroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
20 stycznia, 12:39, Boczek:

Nie to , żebym bronił znachora. Ogromnie mi żal zagłodzonego dziecka i współczuję GŁUPIM rodzicom w ich bólu po stracie dziecka! Ale bronię CZŁOWIEKA! Skoro zgłaszał problemy z sercem - powinien być dokładnie zdiagnozowany. I umieszczony tam, gdzie nie umarłby ot tak, po prostu. A tak - został skazany na śmierć przez sąd...Bo u nas sędzia zna się na wszystkim. jest panem życia i śmierci! To TEŻ jest patologia, nie tylko wmawianie rodzicom, ze głodówka uzdrowi dziecko!!!

20 stycznia, 13:26, Gość:

W Sanatorium Przy Ul Montelupich miał taka opieke i dostęp do lekarzy ze niejeden chory może tylko pomarzyć- Dajcie Sędziom Spokoj.

20 stycznia, 21:30, Gość:

Właśnie widać jaką miał opiekę! Niby LEKARZE a Chu *j umieją!!! Jedyne co to liczyć pieniążki i tyle...

i bardzo dobrze, przynajmniej nie wyjdzie i nie będzie niszczył zdrowia innych naiwniaków

G
Gość
20 stycznia, 12:39, Boczek:

Nie to , żebym bronił znachora. Ogromnie mi żal zagłodzonego dziecka i współczuję GŁUPIM rodzicom w ich bólu po stracie dziecka! Ale bronię CZŁOWIEKA! Skoro zgłaszał problemy z sercem - powinien być dokładnie zdiagnozowany. I umieszczony tam, gdzie nie umarłby ot tak, po prostu. A tak - został skazany na śmierć przez sąd...Bo u nas sędzia zna się na wszystkim. jest panem życia i śmierci! To TEŻ jest patologia, nie tylko wmawianie rodzicom, ze głodówka uzdrowi dziecko!!!

20 stycznia, 13:26, Gość:

W Sanatorium Przy Ul Montelupich miał taka opieke i dostęp do lekarzy ze niejeden chory może tylko pomarzyć- Dajcie Sędziom Spokoj.

20 stycznia, 21:30, Gość:

Właśnie widać jaką miał opiekę! Niby LEKARZE a Chu *j umieją!!! Jedyne co to liczyć pieniążki i tyle...

Odezwał się ten, co skończył medycynę i znał dokumentację medyczną "znachora". Ile w tym kraju jest specjalistow, szkoda tylko, że wyłącznie w anonimowych komentarzach...

G
Gość
20 stycznia, 16:05, Gość:

Trzeba było mu umożliwić wizytę... u innego znachora...

20 stycznia, 21:27, Gość:

Drugiego takiego jak on nie ma!!! Więc gdzie niby miał iść cepie?

DO CIEBIE CEPIE

G
Gość
20 stycznia, 12:39, Boczek:

Nie to , żebym bronił znachora. Ogromnie mi żal zagłodzonego dziecka i współczuję GŁUPIM rodzicom w ich bólu po stracie dziecka! Ale bronię CZŁOWIEKA! Skoro zgłaszał problemy z sercem - powinien być dokładnie zdiagnozowany. I umieszczony tam, gdzie nie umarłby ot tak, po prostu. A tak - został skazany na śmierć przez sąd...Bo u nas sędzia zna się na wszystkim. jest panem życia i śmierci! To TEŻ jest patologia, nie tylko wmawianie rodzicom, ze głodówka uzdrowi dziecko!!!

20 stycznia, 13:26, Gość:

W Sanatorium Przy Ul Montelupich miał taka opieke i dostęp do lekarzy ze niejeden chory może tylko pomarzyć- Dajcie Sędziom Spokoj.

Właśnie widać jaką miał opiekę! Niby LEKARZE a Chu *j umieją!!! Jedyne co to liczyć pieniążki i tyle...

G
Gość
20 stycznia, 16:47, Lena:

Cześć! Nazywam się Lena, mam 27 lat. Chcę znaleźć mężczyznę do intymnych spotkań i komunikacji. Z przyjemnością odpowiem wszystkim, napisz do mnie na stronie randkowej, oto moja strona - http://loveto.one/lena92

20 stycznia, 17:00, Gość:

Twoj wymarzony wlasnie zmarl. Nie czytalas?

Widzę kolega upośledzony umysłowo?

N
No pewnie!
20 stycznia, 18:20, Gość:

W szpitalnym więzieniu czy więziennym szpitalu?

W szpitalnym więzieniu widocznie. Był w szpitalu, narozrabiał - to wtrącili go do szpitalnego więzienia, gdzie odwalił kitę. Być może trafił do karceru (szpitalnego).

G
Gość

W szpitalnym więzieniu czy więziennym szpitalu?

A
Andrzej i Zofia Maślakowie

Murem za Znachorem. Pan Znachor pomógł Mi i mojej żonie jak mieliśmy ropniaki na pośladkach i w "tych miejscach" .

G
Gość
20 stycznia, 16:47, Lena:

Cześć! Nazywam się Lena, mam 27 lat. Chcę znaleźć mężczyznę do intymnych spotkań i komunikacji. Z przyjemnością odpowiem wszystkim, napisz do mnie na stronie randkowej, oto moja strona - http://loveto.one/lena92

Twoj wymarzony wlasnie zmarl. Nie czytalas?

G
Gość

Głupich i nieprzemyślanych komentarzy zawsze jest dużo.. Takie czasy.! Tylko że,P. Marek a nie znachor (tak go nazwali pismaki i inni wszystkowiedzący) naprawdę poniósł karę za czyjeś błędy i kłamstwa.Znam tych rodziców i wiem jak było.

G
Gość

Trzeba było mu umożliwić wizytę... u innego znachora...

G
Gość
20 stycznia, 12:39, Boczek:

Nie to , żebym bronił znachora. Ogromnie mi żal zagłodzonego dziecka i współczuję GŁUPIM rodzicom w ich bólu po stracie dziecka! Ale bronię CZŁOWIEKA! Skoro zgłaszał problemy z sercem - powinien być dokładnie zdiagnozowany. I umieszczony tam, gdzie nie umarłby ot tak, po prostu. A tak - został skazany na śmierć przez sąd...Bo u nas sędzia zna się na wszystkim. jest panem życia i śmierci! To TEŻ jest patologia, nie tylko wmawianie rodzicom, ze głodówka uzdrowi dziecko!!!

20 stycznia, 12:52, Mel:

Przecież jest napisane, że zmarł w szpitalu, czyli był zdiagnozowany i leczony. Więc nie nalatuj na sędziów, bo to takie modne teraz.

Był zdjagnozowany i leczony, a dziecku taką szansę swoimi "radami" odebrał. Hipokryzja, powinien korzystać sam ze znachorów.

C
Cndn

On był w terqgixznym stanie umierał na ich oczach!

S
Sodom i gomora

Co w tym dziwnego ze zmarl? Wielu LUDZI chcialo-by dozyc tego wieku _no nie?

G
Gość
20 stycznia, 12:39, Boczek:

Nie to , żebym bronił znachora. Ogromnie mi żal zagłodzonego dziecka i współczuję GŁUPIM rodzicom w ich bólu po stracie dziecka! Ale bronię CZŁOWIEKA! Skoro zgłaszał problemy z sercem - powinien być dokładnie zdiagnozowany. I umieszczony tam, gdzie nie umarłby ot tak, po prostu. A tak - został skazany na śmierć przez sąd...Bo u nas sędzia zna się na wszystkim. jest panem życia i śmierci! To TEŻ jest patologia, nie tylko wmawianie rodzicom, ze głodówka uzdrowi dziecko!!!

W Sanatorium Przy Ul Montelupich miał taka opieke i dostęp do lekarzy ze niejeden chory może tylko pomarzyć- Dajcie Sędziom Spokoj.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska