Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Madzi z głodu. Rodzice winni śmierci córki, ale nie trafią za kraty [WIDEO]

Redakcja
Rodzice półrocznej Madzi z Brzeznej zostali uznani winnymi nieumyślnego spowodowania jej śmierci. W piątek usłyszeli wyrok. Mają za karę opiekować się starszymi osobami i wspomóc ofiary przestępstw.

WIDEO: Sąd zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez rodziców zagłodzonej Madzi z Brzeznej

Źródło: TVN24, X-News

Małżeństwo Joanna i Michał P. z Brzeznej zostało wczoraj skazane na pół roku pozbawienia wolności. Do więzienia jednak nie trafią, ponieważ sąd na poczet kary zaliczył im miesiące spędzone w areszcie tymczasowym.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu rozpatrywał wniosek obrońców małżeństwa P. o dobrowolne poddanie się karze. Zarówno Joanna, jak i Michał oskarżeni byli o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoją półroczną córeczką i nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Madzia zmarła 16 kwietnia 2014 roku wskutek niedożywienia i skrajnego wyniszczenia organizmu - wykazała sekcja zwłok. Oskarżonym groziło do 10 lat pozbawienia wolności.

Za karę będą się opiekować starszymi ludźmi
Posiedzenie, na które stawili się rodzice dziewczynki i ich obrońcy, odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Proces, w którym na ławie oskarżonych zasiada również Marek H., sądecki znachor (miał dawać rodzicom wskazówki co do leczenie i żywienia córki), został w całości utajniony. Jawne było jedynie ogłoszenie wyroku, który odczytała sędzia Maria Rudzka-Węglowska.

Oprócz kary więzienia Joanna i Michał P. zostali skazani na dwa lata pracy społecznej. 40 godzin miesięcznie mają poświęcać na opiekę nad osobami starszymi. Nakazano im również wpłacić po 13 tysięcy złotych na fundusz pomocy ofiarom przestępstw.

- Oboje muszą także poddać się psychoterapii dla ludzi z zaburzeniami osobowości z nastawieniami urojeniowymi, cechami osobowości bierno-zależnej i elementami myślenia magicznego - zaznacza sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Dodatkowo sąd zobowiązał małżeństwo P. do powstrzymania się od kontaktów z oskarżonym Markiem H. Wyrok nie jest prawomocny, ale raczej nikt się od niego nie odwoła.

Nie chcieli więcej rozgrzebywać ran
Rodziców Madzi reprezentował m.in. mecenas Janusz Kaczmarek, były minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w 200 7 r. Jak podkreślał, wyrok jest kompromisem wypracowanym przez prokuraturę i obronę. Przekonywał, że jest sprawiedliwy, bo zawiera liczne środki karne. Poza tym pozwoli uniknąć długiego procesu, w czasie którego „rany byłyby rozgrzebywane”.

- Joanna i Michał to osoby, które są w pełni normalne, sprawiedliwe i rodzicielskie. W swoim czasie ulegli pewnej manipulacji, na skutek której doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci ich dziecka - zaznaczył mec. Kaczmarek. - Ta najwyższa kara została przez nich poniesiona.

Anna Szczepanik-Dziadowicz, lekarz psychiatra z Nowego Sącza, uważa, że pracę społeczną z osobami starszymi można traktować jako karę.

- To nie jest łatwe zadanie. Wymaga cierpliwości i empatii - zaznacza Dziadowicz. - Nad tymi rodzicami można ubolewać. Sami siebie ukarali tracąc dziecko.

W sądzie toczy się wciąż postępowanie przeciwko Markowi H. Znachor został oskarżony o sprawstwo kierownicze, które doprowadziło do nieumyślnego spowodowania śmierci półrocznej Madzi oraz świadczenie usług medycznych bez uprawnień. Grozi mu 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska