Sąd Rejonowy w Bochni uznał Emilię Sz. winną zarzucanych jej czynów. Sąd wymierzył oskarżonej karę grzywny w wysokości 6 tys. zł, a także obciążył kosztami postępowania w wysokości ponad 1300 zł.
Oskarżona nie przyznała się do winy, odmówiła również składania wyjaśnień. Podczas ogłoszenia wyroku w Sądzie Rejonowym w Bochni nie pojawiła się osobiście, reprezentował ją obrońca.
Sąd: Mała Emi działała we współpracy z grupą Kasta
W obszernym uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Sajdera zwrócił uwagę, że analiza zebranego materiału dowodowego (kilkanaście tomów akt) potwierdziła istnienie od 2017 roku nieformalnej grupy Kasta lub Antykasta, liczącej ok. 24 osoby, w której skład wchodzili głównie „sędziowie, zajmujący stanowiska funkcyjne w organach wymiaru sprawiedliwości, a także piastujący rozmaite stanowiska w ministerstwie sprawiedliwości”.
- Członkowie tej grupy przychylnie odnosili się do modelu funkcjonowania sądownictwa, wyrażonego przez przedstawicieli ówczesnych władz, zaś część z nich w latach 2017-2019 miała związek z akcją, mającą na celu zdyskredytowanie i skompromitowanie sędziów negatywnie wypowiadających się odnośnie zmian proponowanych, wprowadzanych w życie przez przedstawicieli władzy wykonawczej i sądowniczej. Członkowie grupy wymieniali się artykułami, komentowali je, podczas rozmów był również poruszany temat aktywności pokrzywdzonego Waldemara Żurka, sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie, rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa, krytycznie odnoszącego się do wprowadzanych zmian i zachowania niektórych osób. W tym też okresie w wywiadach, na forach internetowych zaczęłyu pojawiać się liczne negatywne uwagi i komentarze dotyczące szczegółów z życia prywatnego i zawodowego pokrzywdzonego - uzasadniał sąd.
Sędzia Piotr Sajdera stwierdził, że Emilia Sz. działała we współpracy z grupą Kasta, mając w niej wsparcie, a motywem działań oskarżonej była chęć wsparcia swojego męża, sędziego Tomasza Sz.
- Oskarżona chciała pomóc w karierze swojemu małżonkowi, jak również zapewne znaleźć uznanie w oczach grupy, w tym celu zaczęła przygotowywać i zamieszczać szkalujące pokrzywdzonego wpisy na Twitterze. Działała zarówno na podstawie informacji uzyskanych od członków grupy, sugerujących dokonanie ataku na konkretnych sędziów, jak również z własnej inicjatywy.
"Wysoka szkodliwość społeczna" czynów Małej Emi
Sąd zwrócił uwagę na granice wyrażania swoich opinii oraz prawa do krytyki osób publicznych, w tym sędziów. Krytyka ta powinna mieścić się w granicach prawa, mieć charakter merytoryczny oraz znajdować oparcie w faktach, "nie zaś była jedynie przejawem, dawania upustu własnym frustracjom, ambicjom, zachciankom".
- Część osób bowiem myli prawo do krytyki z prawem do bezkarnego obrzucania błotem - kontynuował sędzia Piotr Sajdera. Jego zdaniem wpisy Małej Emi na temat sędziego Waldemara Żurka nie zawierały żadnej merytorycznej argumentacji, stąd w ocenie sądu szkodliwość społeczna czynów, jakich dopuściła się Emilia Sz. była wysoka.
Uzasadniając wysokość kary sąd zwrócił uwagę na dotychczasową niekaralność Emilii Sz. oraz fakt, że publicznie wyraziła skruchę i przeprosiła sędziego Waldemara Żurka. - Dlaczego oskarżona miałaby to czynić, gdyby nie była autorem wpisów - zauważył sąd, odpowiadając na wątpliwości obrony z mowy końcowej.
O co była oskarżona Emilia Sz. - Mała Emi?
Prokuratura oskarżyła Emilię Sz. o to, że na publicznym profilu na Twitterze wielokrotnie pomówiła sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka w sposób, który mógł go narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego.
Przypomnijmy, w swoich wpisach na Twitterze Mała Emi sugerowała, że Waldemar Żurek może wykonywać obowiązki służbowe pod wpływem alkoholu, "że jest nieuczciwym sędzią, a jego zachowanie przynosi hańbę Polsce", określała go mianem "biedaka roku", sugerowała, że "nie wykonuje obowiązków służbowych jako sędzia, a nadto zachowuje się w taki sposób, że wprowadza zamieszanie i niepokój".
POLECANE
- Mosty wiszące na Rabie koło Bochni to świetny pomysł na wycieczkę rowerową
- Bochnia na archiwalnych zdjęciach z Google Street View z 2012 roku
- Wielka akcja ludzi dobrej woli. Pani Ewa z Jasienia będzie miała nowy dach nad głową!
- Niezwykła galeria w Brzesku na Słotwinie. Autor: Ja nie jestem McDonald'sem
- To najstarsze miasto w Małopolsce. Wcale nie Kraków! Teraz świętuje 772-lecie lokacji
- Rap to jego życie. Jestem Ciuki z Bochni wydał czwartą płytę pt. "Rap po naszemu"