Paul Grant, aktor, który odtwarzał role m.in. w filmach "Gwiezdne Wojny" czy "Harry Potter", zmarł w wieku 56 lat, po tym jak został znaleziony nieprzytomny przed stacją kolejową King's Cross w północnym Londynie.
Grant miał stracić przytomność przed budynkiem dworca King's Cross w Londynie, później trafił do szpitala. Tam zdiagnozowano śmierć mózgu, ale podtrzymywano go przy życiu. Lekarze ogłosili zgon w poniedziałek nad ranem.
Mam złamane serce. Żadna dziewczyna nie powinna zostać bez taty – przyznała w rozmowie ze Sky News córka aktora, Sophie Jayne Grant.
Był rozpoznawalny i kochany za swoją pracę. Odszedł zbyt szybko – dodała.
Aktora wspominała również jego partnerka, Maria Dwyer.
Paul był miłością mojego życia. Najzabawniejszy człowiek, jakiego znałam. Sprawiał, że moje życie było kompletne. Nic nie będzie już takie samo – powiedziała.

mm