Nie żyje Wanda Warska, słynna wokalistka jazzowa

Wanda Warska przez większość swojej kariery związana była z Piwnicą Artystyczną na warszawskim Starym Mieście, czyli jednym z najważniejszych punktów muzyki jazzowej w Polsce. Jej niezrównane wykony poezji śpiewanej oraz piosenek, takich jak "Werona", "Uroda", czy "Nikomu nie żal pięknych kobiet" przysporzyły jej popularności i podziwu szerokiej publiczności fanów jazzu.

Była także poetką, kompozytorką i malarką - miała ponad 20 indywidualnych wystaw.

Początek jej kariery miał miejsce w Krakowie. To tutaj w 1955 roku dokonała pierwszych nagrań jazzowych z Andrzejem Kurylewiczem, który wtedy prowadził Sekstet Organowy Polskiego Radia w Krakowie. Jako wokalistka zadebiutowała zaś w Warszawie na V Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów. W krakowskiej Piwnicy pod Baranami założyła autorski teatrzyk "Klara", dla którego komponowała, pisała teksty i występowała. Jej interpretacje poezji na krakowskiej scenie Piwnicy zapiszą się na długo w pamięci widzów.

Gdy przeniosła się do Warszawy, zaczęła tam prowadzić klub muzyczny na Starym Mieście. "Piwnica Wandy Warskiej", a później "Piwnica Artystyczna Kurylewiczów" była początkowo klubem muzyki współczesnej. Po kilku latach stała się sceną kameralną Teatru Nowego, a od 1985 roku galerią i salonem artystycznym. Odbywały się tam wieczory poetyckie, malarskie i występy muzyczne. Wanda Warska, po śmierci męża, prowadziła galerię razem z córką Gabrielą.

Lata 70-te i 80-te przyniosły Wandzie Warskiej popularność i karierę międzynarodową, koncertowała między innymi w Austrii, NRD, RFN, Francji, Jugosławii, Danii, Szwecji i na Węgrzech. Ze swoimi recitalami pojechała także na Kubę, do Wenezueli, Niemiec i Francji.

Nagrywała utwory dla Polskiego Radia i wielu filmów. Za osiągnięcia artystyczne uhonorowano ją Krzyżami Zasługi - Kawalerskim i Oficerskim oraz niemieckim Bundesverdienstkreuz I Klasse.

W 2016 roku doznała udaru, a z jego skutkami zmagała się do końca. Zmarła w wieku 87 lat.

WIDEO: Krótki wywiad