Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny wyciek w centrum Tarnowa [AKTUALIZACJA]

Paweł Chwał
archiwum Polskapresse
Niebezpieczny cykloheksanon, który wyciekł wczoraj z cysterny kolejowej w Tarnowie, postawił na nogi wszystkie służby specjalizujące się w ratownictwie chemicznym i w ochronie środowiska. Na razie nie wiadomo, ile tej niebezpiecznej substancji wylało się na tory i czy doszło do skażenia ziemi. Wyciek na szczęście udało się szybko zatamować, a trefna cysterna wrócić ma do tarnowskich Azotów, skąd wyjechała przedwczoraj.

Wyciek nie tyle zauważyli, co wyczuli pracownicy kolei. - Cykloheksanon ma bowiem bardzo ostry, charakterystyczny zapach. Wykorzystywany jest jako rozpuszczalnik, między innymi żywic, kauczuku, olejów - wyjaśnia Krystyna Gołębiowska, kierownik tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pracownicy WIOŚ dopiero po trzech godzinach od zgłoszenia (wyciek zauważono około godziny 10) mogli przystąpić do pracy. Wcześniej na torach nastawni przy ulicy Droga do Huty pracowali strażacy, zabezpieczając uszkodzony zawór w cysternie.

- Cykloheksanon wyciekał przez niego z intensywnością 0,4 litra na minutę - relacjonuje Robert Kłósek, zastępca komendanta tarnowskiej PSP. W cysternie było ponad 50 tysięcy kilogramów niebezpiecznej substancji. Transport wyjechał we wtorek wieczorem z Koltaru w tarnowskich Azotach. Dotrzeć miał do Czech.

- W momencie, gdy skład opuszczał teren zakładu, wszystko było w najlepszym porządku. Potwierdziły to kontrole: techniczna i handlowa, które zgodnie z procedurami przeprowadzane są podczas przekazywania towaru przewoźnikowi, w tym wypadku PKP Cargo - tłumaczy Paweł Piszczek, rzecznik prasowy Azotów Tarnów.

Wszystko wskazuje na to, że do rozszczelnienia cysterny przy zaworze doszło już na kolejowej nastawni. - Sprawdzaliśmy trasę, którą przejechał pociąg. Nie było na niej śladów wycieku - mówi Robert Kłósek.

Odpowiedź na to, ile cykloheksanonu ostatecznie wylało się na tory, da ponowne zważenie cysterny w Koltarze. Ta, zgodnie z wytycznymi w tego typu sytuacjach, zostanie tam przetransportowana z powrotem. Jej zawartość zostanie wypompowana, a uszkodzona część wymieniona na nową. Cysterna zostanie umyta, sprawdzona zostanie jej szczelność i dopiero wówczas będzie mogła znowu wrócić na tory.

Do wycieków niebezpiecznych substancji, nie tylko na torach, ale także z cystern poruszających się po drogach tarnowscy strażacy wyjeżdżają kilkunastokrotnie w ciągu roku. - Ze względu między innymi na obecność Zakładów Azotowych, w Tarnowie znajduje się jedna z szesnastu w kraju specjalistycznych grup zajmujących się usuwaniem zagrożenia chemicznego - mówi Robert Kłósek.

Przyznaje, że w tym wypadku zagrożenie wybuchem było duże. Cykloheksanon to substancja łatwopalna. Gdyby wyciekło jej dużo, w ogniu mógł stanąć nawet cały pociąg.

Cykloheksanon to groźny dla zdrowia i łatwopalny rozpuszczalnik. Może uszkodzić drogi oddechowe i grozić wybuchem. Na szczęście w pobliżu nie ma zabudowań.

Co to jest cykloheksanon?

Cykloheksanon jest stosowany w przemyśle chemicznym do produkcji barwników i półproduktów garbnikarskich oraz garbników i żywic syntetycznych.
Jest kluczowym surowcem do syntez wielkoprzemysłowych. Działa drażniąco na drogi oddechowe. Duże stężenie par wywołuje uszkodzenia wątroby i nerek. Tworzy z powietrzem mieszaniny wybuchowe.

Czytaj także:**Tarnów: chciał pozbyć się konkurencji. Wynajął bandytów**

Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska