- Dmuchamy na zimne. Lepiej usuwać przyczyny ewentualnych zniszczeń aniżeli skutki ulewnych deszczów bądź powodzi. Stąd nasza akcja - mówi wójt Niedźwiedzia Janusz Potaczek. - Po drugie zbliżają się sianokosy, a potem zbiór ziemniaków i wielu rolników może mieć problemy z dojazdem do swoich łąk i pól.
Gmina za 100 tys. złotych zakupiła skalne produkty w kamieniołomie w Męcinie. Na placu koło Urzędu Gminy usypano wielkie hałdy, gotowe do wzięcia.
W działania samorządowców włączyli się proboszczowie trzech parafii z gminy. - Zwróciliśmy się z prośbą do naszych księży, aby ogłosili w kościołach podczas mszy świętych, że każdy potrzebujący może odebrać surowiec skalny własnym transportem - wyjaśnia wójt Potaczek. - Również na własny koszt trzeba wysypać materiał na zagrożone odcinki dróg do pól.
Z okazji skorzystało kilkudziesięciu gospodarzy. W trzy dni hałda zniknęła. - To dobry pomysł. Gdzież nam byłoby jechać do kamieniołomów i wozić z daleka tłuczeń czy skały - mówi Jan Stożek z Niedźwiedzia. - A tak skrzyknęliśmy się w kilku chłopa, wynajęli traktor z przyczepą i wysypaliśmy na swoje drogi i na brzegi potoków. Teraz tylko ubije się samochodami i dojazdy jak się patrzy. Gorzej, że deszcze zniszczyły wiele pól z ziemniakami.