Spis treści
Grupa pracowników Muzeum Narodowego w Krakowie sformułowała i spisała listę „możliwych nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji”, jakie miały mieć miejsce w MNK w latach 2020-2024. List z rozpisanymi na kilkanaście stron zarzutami oraz kopia korespondencji skierowanej do ministerstwa i członków Rady MNK, trafiły także do naszej redakcji. Korespondencja jest anonimowa, jak zaznaczają sygnatariusze, nie chcą ujawniać swoich nazwisk ze względu na groźbę zwolnienia.
Zarzuty o naruszeniu dyscypliny finansów
Pracownicy zarzucają dyrektorowi Andrzejowi Szczerskiemu m.in. niedopełnienie obowiązków, brak decyzyjności skutkującej kumulacją problemów i konfliktów w zespołach, brak wystarczających kompetencji zarządczych i faworyzowanie pracowników. Ale mowa również o kwestiach większego kalibru.
W sumie pracownicy przywołują dwadzieścia przypadków kwalifikowanych według nich jako naruszenia. Na czele tej listy znajduje się m.in. zakup i wdrożenie nowego systemu finansowo-księgowego ERP, które zdaniem autorów pisma mają charakter naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Jak piszą, ma chodzić o „zakup produktu nieistniejącego na kwotę 6 mln zł”, mimo posiadanego już tego rodzaju systemu sprawdzonego w innych instytucjach. Dodatkowo wdrożenie go miało doprowadzić do „ogromnych konfliktów wewnętrznych”.
Brak kontroli nad przebudową Cracovii
Jak wskazują autorzy „prace nad przebudową hotelu Cracovia nie zostały doprowadzone do takiego stopnia, aby móc rozpocząć inwestycje pomimo ostatnich pięciu lat sprzyjającej koniunktury politycznej i przychylności ministerstwa”. Wśród możliwych nieprawidłowości w tym obszarze wskazywany jest m.in. konkurs na projekt architektoniczny przyszłego muzeum w Cracovii. Autorzy wskazują, że zwycięzcy – biuro Lewicki-Łatak to architekci „od lat współpracujący z dyrektorem MNK”, co ich zdaniem poddaje w wątpliwość bezstronność wyboru.
"Stagnacja w muzeum, drogie wystawy i brak rozwoju"
Pracownicy zwracają uwagę, że kuratorem większości wystaw realizowanych w ostatnich latach w Gmachu Głównym – reprezentacyjnym jeśli chodzi o duże ekspozycje budynku MNK - był sam dyrektor albo zaproszeni przez niego zewnętrzni kuratorzy. Jako przykład przywołują monumentalny pokaz „Matejko - malarz i historia”, jaki miał miejsce w MNK w 2023 roku. Kuratorem tej wystawy został poznański uczony prof. Michał Haake, „chociaż w MNK są prowadzone badania nt. twórczości J. Matejki i pracuje kilka osób o wysokich kwalifikacjach w tym obszarze” – zaznaczają autorzy pisma.
Jak wskazują, sama przestrzeń do prezentacji pomysłów kuratorskich pracowników MNK miała zostać znacznie ograniczona jedynie do korytarza. Także współpraca z kustoszami - jak czytamy w liście - miała zostać zminimalizowana do zaledwie trzech muzealników podczas ostatnich pięciu lat.
Autorzy pisma uważają ponadto, że dotychczasowa dyrekcja koncentrowała się na zakupach muzealiów, które w przyszłości miałyby być prezentowane w Muzeum Architektury i Designu w dawnym hotelu Cracovia, „ignorując inne żywotne problemy i potrzeby MNK”.
Podniesiona została również kwestia „ogromnych kosztów” realizowanych wystaw i przeprowadzanie ich „bez względu na okoliczności” – tu wskazywana jest m.in. ekspozycja prac Adama Bujaka przygotowana w związku z rokiem papieskim i organizowana w czasie lockdownu „w stresie i strachu pracowników o swoje zdrowie”. Na liście uchybień wystawowych znalazł się również słynny pokaz prac Tamary Łempickiej, kiedy to zalany został jeden z obrazów – o czym pisaliśmy podczas trwania tej ekspozycji. Za sytuację obarcza się fatalny stan techniczny budynku.
W kontaktach i komunikacji pracownicy zarzucają Andrzejowi Szczerskiemu nieobecność i nieuchwytność, m.in. dyrektor miał nie odpowiadać na maile lub robić to ze znaczącym opóźnieniem, nawet kilkumiesięcznym.
Na liście zarzutów wskazane zostały również sytuacje o charakterze mobbingowym mające dotyczyć samego dyrektora naczelnego i dwóch innych osób na kierowniczych stanowiskach. Mimo złożonego zgłoszenia sprawa miała być ignorowana przez dyrektora. Sygnatariusze listu wskazują także na liczne sytuacje konfliktowe z jednym z zastępców Andrzeja Szczerskiego, dyrektorem ds. zarządczych, wskazując je m.in. na powód odejścia z pracy byłej kierowniczki Muzeum Czartoryskich czy niesnaski w dziale IT.
Ministerstwo prosi o wyjaśnienia
Do ministerstwa zarzuty pracowników i informacje o nieprawidłowościach miały wpłynąć w ubiegłym tygodniu. W imieniu resortu o wyjaśnienia w trybie pilnym zwrócił się do Andrzeja Szczerskiego dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego MKiDN Piotr Rypson.
- Wyjaśnienie sprawy jest dla nas priorytetowe dlatego do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest naszym organizatorem, zostało wysłane obszerne stanowisko wobec kwestii podniesionych w piśmie - informuje nas Andrzej Szczerski, dodając, że w związku z trwającym konkursem sprawy nie może komentować.
Do sprawy odnosi się Biuro Projektów Lewicki Łatak
Na opublikowane przez nas materiały dotyczące rzekomych nadużyć w MNK zareagowało Biuro Projektów Lewicki Łatak. Jak wyjaśniają architekci, ich współpraca z MNK trwa o wiele dłużej niż kadencja Andrzeja Szczerskiego i dotyczy instytucji, nie konkretnej osoby.
"W istocie od dawna współpracujemy z Muzeum Narodowym w Krakowie. Współpraca ta zaczęła się przy okazji projektu przebudowy Muzeum Książąt Czartoryskich, za czasów dyrekcji nieżyjącej już pani Zofii Gołubiew, trwa więc kilkanaście lat, także za czasów kolejnych dyrektorów placówki. Sformułowanie użyte w opublikowanym artykule (przypomnijmy, że kadencja prof. Andrzeja Szczerskiego na stanowisku dyrektora MNK przypadała na lata 2020-2024) zawiera fałszywą sugestię co do naszych personalnych związków z dyr. Szczerskim, które - w domyśle - miałyby nam pomóc w zwycięstwie w konkursie architektonicznym" - wyjaśniają Tomasz Lewicki i Kazimierz Łatak.
Trwa konkurs na dyrektora
Dyrektor ogranicza się do takiego komunikatu, bo cały czas trwa właśnie konkurs, który ma wyłonić osobę, która w najbliższych latach pokieruje instytucją. Z nieoficjalnych informacji wynika, że o stanowisko ubiega się sześć osób, także Andrzej Szczerski. List więc ujrzał światło dzienne w nieprzypadkowym okresie.
W liście skierowanym do przewodniczącego Rady Muzeum oraz członka komisji mającej wybrać dyrektora instytucji pracownicy wprost zaznaczają, że obecna sytuacja w placówce – określana przez nich jako „bardzo napięta” – „nie daje szans na prawidłowe działanie instytucji w kolejnych latach oraz na dobrą współpracę obecnej dyrekcji z pracownikami.
Do końca stycznia mamy poznać nazwisko przyszłego dyrektora MNK. Do czasu jego wyłonienia obowiązki dyrektora pełni Andrzej Szczerski.
