https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewana porażka Kolejarza Stróże

Rafał Kamieński
Tym razem Szufryn nie dał się oszukać, ale debiutant Kretov dopiął swego w końcówce meczu
Tym razem Szufryn nie dał się oszukać, ale debiutant Kretov dopiął swego w końcówce meczu Rafał Kamieński
Kolejarz Stróże na własnym obiekcie przegrał z Jeziorakiem Iława 0:1.

Kolejarz przeplata dobre mecze słabymi i niestety dla gospodarzy w tej kolejce padło na słabszy występ. Kolejarz miał duże szanse, by zadomowić się w ścisłym czubie tabeli, ale ich nie wykorzystał.

Goście wybiegli z autokaru w strojach sportowych, bo mieli problemy z dotarciem do Stróż na czas - szwankował autokar.

Nie zdeprymowało to jednak Jezioraka, który bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę podopiecznym Jarosława Araszkiewicza. I Kolejarz tej poprzeczki nie przeskoczył.

Początek meczu nie zapowiadał tego, co miało nastąpić później. Kolejarz zaczął z animuszem, którego starczyło jednak na około 15 minut. Później goście z minuty na minute udowadniali, że nie po to przejechali 500 km, by położyć się na murawie.

Jak mówił po meczu trener Orłowski, zdawali sobie sprawę, że mało która drużyna wywozi stąd punkty. Kolejarz oddał inicjatywę, którą Jeziorak ochoczo przejął. Tak naprawdę jednak bardzo groźnych sytuacji sobie nie wypracował.

Podobnie zresztą stróżanie, którzy grali bez pomysłu na rozpracowanie szczelnej i bezbłędnie grającej defensywy rywali. Piłkarze próbowali strzałów z dystansu (Lipecki, Leśniak), ale Staniszewski odprowadzał tylko piłkę wzrokiem.

O pierwszej bezbramkowej połowie trudno coś dobrego powiedzieć. Żadna akcja nie zapadła w pamięć kibiców.

W drugiej odsłonie Kolejarz zapewne po reprymendzie w szatni zaczął atakować śmielej, ale Socha z Mężykiem byli bardzo ściśle pilnowani i ich starania spełzały na niczym.

Ciężar gry próbował przejąć na siebie Krzysztof Lipecki i był bardzo blisko zdobycia pięknego gola. Dośrodkowaną z boku piłkę uderzył z woleja i półobrotu. Piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką dosłownie o milimetry. Potem poszedł za ciosem i bardzo ładnie uderzył głową, ale tym razem Staniszewski był na posterunku.
Czas upływał, a Kolejarz bardzo chciał wygrać i musiał się odsłonić w tym okresie gry, Jeziorak czyhał tylko na kontrę. W zamieszaniu podbramkowym piłkę do bramki chciał wepchnąć Księżyc, ale Jeziorak dosłownie murował bramkę.

Pierwsze ostrzeżenie Kolejarz otrzymał około 70 minuty, kiedy Roman Kretov wymanewrował dwóch obrońców Kolejarza i uderzał z 11 m, ale w ostatniej chwili na drodze piłki stanął Szufryn.

Po jednym z ataków Kolejarza szybka kontrę wyprowadzili goście. Jeden z zawodników pognał skrzydłem i półpłaskim dośrodkowaniem obsłużył czekającego na polu karnym Kretova, który pewnie miał czas zapytać, w który róg ma strzelać. Zarychta był w tej sytuacji bez szans.

Pewnym usprawiedliwieniem dla defensywy jest fakt, że piłka przy dośrodkowaniu zmieniła nieco kierunek, uderzając w nogę Tomasza Księżyca i zmyliła powracającego Dariusza Walęciaka, który być może zdążyłby z interwencją.

Wtedy było już tylko cztery minuty na odrabianie strat i boisko zaczęło się palić pod nogami Kolejarza. Rzutem na taśmę nie dało się jednak niczego ugrać, a Kretov będzie ten mecz pamiętał długo, bo był to jego debiut w drużynie z Iławy.

Krzysztof Lipecki (pomocnik Kolejarza Stróże)

Jeziorak okazał się wymagającym rywalem, a boisko nie sprzyjało pięknej i skutecznej grze. Bronili się w drugiej połowie i czekali na kontrę. Szkoda, że nie udało się wykorzystać nam swoich okazji. Jeziorak strzelił na bramkę tylko raz celnie i trafił, wygrał. Taka jest piłka. Napastnicy byli dobrze kryci, więc próbowałem przejąć ich obowiązki, . Szkoda, bo mieliśmy okazję wejść do ścisłej czołówki. Nie udało się.

Kolejarz Stróże - Jeziorak Iława 0:1 (0:0)
Bramka:
Kretov 86.
Widzów: 300.
Żółte kartki:
Łętocha - Figurski.
Sędziował: Mądzik (Kielce).
Kolejarz:
Zarychta 4 - Cichy 3, Walęciak 3, Szufryn 3, Księżyc 3 - Leśniak 2 (46 Frankiewicz 3), Lipecki 4, Łętocha 3 (75 Kozub), Gryźlak 3 ( 56 Bergier ) - Socha 3, Mężyk 3 (60 Florian). Trener: Jarosław Araszkiewicz.
Jeziorak: Staniszewski 4 - Zakierski 4, Pater 4, Kowalski 4 I, Drzystek 3I (80 Radziński) - Rzeźnikiewicz 3, Dymowski 3, Rybkiewicz 4, Sedlewski 4 - Kretov 4 (90 Kolibowski), Figurski 3 (Klimek 90+2). Trener: Robert Orłowski.
Piłkarz meczu:__ Krzysztof Lipecki.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska