Spotkania z Mikołajem zaczęły Białokościelanki
Taki objazd św. Mikołaja z osobami towarzyszącymi śnieżynkami czy elfami odbywa się w Białym Kościele od czterech lat. Obecnie organizują to radni, sołtys i Rada Sołecka oraz strażacy z OSP Biały Kościół. Ale rodowód mikołajowych spotkań jest znacznie dłuższy.
- Najpierw spotkania z Mikołajem organizował Zespół Białokościelanki. Przez około 10 lat takie spotkania z Mikołajem i prezenty dla dzieci były rozdawane w kościele, bo nasza parafia jest pw. Św. Mikołaja i Św. Michała Archanioła. Podczas odpustów w kościele panie i panowie z Zespołu Białokościelanki z pomocą sponsorów organizowali te akcje dla dzieci do czasów pandemii. Podczas Covidu19 spotkania dziećmi w kościele okazały się niemożliwe. Zastanawialiśmy się jak rozwiązać ten problem i wpadliśmy na pomysł, że skoro dzieci nie mogą przyjść na spotkanie z Mikołajem, to Mikołaj pojedzie do nich. I tak od czterech lat od 2020 roku jeździmy po całej wiosce, do wszystkich dzieci w Białym Kościele - mówi Elżbieta Seweryn, wiceprzewodnicząca Rady Gminy Wielka Wieś.
Widowiskowy orszak na ulicach wioski
Mikołajem w pięknym stroju zakupionym z dotacji wojewódzkiej został sołtys Białego Kościoła Grzegorz Gałczyk, a jego pomocnicami, śnieżynkami są radna gminna Elżbieta Seweryn i Magdalena Kuciel z Rady Sołeckiej. Jak zawsze nieprzecenieni są strażacy z OSP Biały Kościół. To oni zapakowali sanie Mikołaja na platformę, którą podpięli do quada i wozili po całej wiosce, na każdą ulicę, do każdego dziecka.
Św. Mikołaj najpierw przed sumą przy kościele częstuje parafian cukierkami i czekoladkami, potem rusza do dzieci, ich miejsc zamieszkania. Jego trasa prowadzi m.in. przez drogę krajową nr 94. Tam też sprawia wiele radości najmłodszym podróżującym z rodzicami. Samochody zwalniają, trąbią, dzieci przez okna samochodów machają do Mikołaja, pozdrawiają orszak. Bywa, że na drodze krajowej robi się korek, bo każdy zwalnia, żeby zobaczyć to widowisko.
Prezenty dla wszystkich dzieci
Mikołaj nie omija żadnego dziecka z Białego Kościoła. Ma listę wszystkich najmłodszych mieszkańców miejscowości i dla wszystkich ma prezenty.
- To paczki przede wszystkim ze słodyczami: czekoladami, cukierkami, ciastkami, a dla noworodków, które słodyczy nie jedzą kupujemy maskotki - mówi Elżbieta Seweryn.
Dzieci zwykle czekają z niecierpliwością na mikołajowy orszak, wychodzą przed dom, na ulice, czasem na hulajnogach lub rowerach jadą albo biegną za orszakiem. Za prezenty odwdzięczają się przygotowując laurki dla Mikołaja i jego towarzyszy, ostatnio częstują też piernikami, a mamy wynoszą ciasta i herbatę dla zmarzniętych organizatorów tej widowiskowej akcji. Zwykle trwa ona od 5 lub 6 godzin, bo Mikołaj odwiedza około 180 dzieci w Białym Kościele. Słodyczami częstuje także napotkanych przechodniów, mieszkańców wioski i turystów.
