Osiem zespołów zostało podzielonych na dwie grupy. Po fazie grupowej krakowianie mieli tyle samo punktów, co zawodnicy Borussi Dortmund i konieczne było rozegranie dodatkowego spotkania między drużynami, by wyłonić ekipę, która zagra w półfinale.
Niestety nasi piłkarze przegrali mecz i w spotkaniu o piąte miejsce spotkali się z Schalke Gelsenkirchen. Rywalizacja od samego początku przebiegał pod kontrolą piłkarzy Tynieckiej. Po szybkiej kontrze Jung pokonał niemieckiego bramkarza. W drugiej połowie krakowianie starali się utrzymywać piłkę jak najdalej od własnej bramki. Mimo nerwowych sytuacji pod koniec meczu wynik się nie zmienił i to Tyniecka NWP uplasowała się na piątej pozycji.
- Jestem zadowolony z naszego występu, oraz gry. Bardzo bolały mnie przegrane rzuty karne z Borussią, bo czuliśmy że finał był w naszym zasięgu. Jednak piłka nożna bywa przewrotna i musieliśmy zadowolić się walką o piątą pozycję. Podeszliśmy do meczu skoncentrowani i bardzo zmotywowani. Obawialiśmy się tego spotkania, bo Schalke to trzecia drużyna niemieckiej Bundesligi. Jak widać nasze umiejętności są jednak coraz wyższe i to pozwoliło nam ograć Schalkę. – skomentował trener Tynieckiej NWP Piotr Niesyczyński.
Przypomnijmy, że już od 11 do 12 listopada w Krakowie rozegrany zostanie pierwszy w historii naszego miasta turniej blind footballu - piłki nożnej osób niewidomych.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 19. "Szpery"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska