Historia Oświęcimia i ziemi oświęcimskiej zapisana na kartach kalendarza
Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej od kilku lat wydaje piękne kalendarze, na których kartach znajdują się nawiązania do różnych okresów historycznych.
Dwie z czterech dotychczas wydanych edycji poświęcone były bohaterom związanym z walką z niemieckim okupantem i niosącym w różnej formie pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau.
W pozostałych przedstawiani byli mieszkańcy w codziennych sytuacjach. Podobnie jest w najnowszym kalendarzu, chociaż w tym przypadku fotografie mają swoją zbliżoną tematykę.
Utrzymujemy historyczny kierunek, z tym, że w kalendarzu na 2025 rok przedstawiamy mieszkańcom oddających się różnym formom aktywności fizycznej czy sportu - mówi Piotr Tarczyński z Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów placówki, przekazanych jej przez mieszkańców z ich prywatnych archiwów. Nigdy wcześniej nie były publikowane. Są to fotografie zbiorowe. Co ważne, wiele z nich jest opisanych, jeśli chodzi o pokazanych na nich osób.
Inspiracja do poznania losów kilku pokoleń oświęcimian
Piotr Tarczyński podkreśla, że często pokazywane zdjęcia mogą być inspiracją do bliższego poznania historii związanej z ich bohaterami czy wydarzeń, których byli uczestnikami.
Jedna z fotografii przedstawia m.in. miłośników tenisa w Chełmku, a wśród pierwszego dyrektora Zakładów Polskiej Spółki Obuwia BATA Alojzego Gabesama i jednego z pracowników fabryki Leona Niziołka.
Luty ilustruje zdjęcie przedstawiające Kazimierza Chałupnika i jego brata Wiktora Chałupnika (na płozie samolotu), przedwojennych pilotów z sukcesami startujących w zawodach lotniczych. Kazimierz w czasie wojny działał w konspiracji. Aresztowany przez Niemców został osadzony w KL Auschwitz. Przeżył obóz.
Z kolei ilustracją do karty stycznia jest zdjęcie kilkudziesięciu kobiet z Oświęcimia na wyprawie narciarskiej w latach 30. ub. wieku. Jedną z nich jest narzeczona cichociemnego Piotra Szewczyka z Babic.
Na karcie z listopada z kolei można zobaczyć w stroju lotniczym Teklę Fajfer, w latach 20. ub. wieku uczennicę Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego w Kętach, a po zakończeniu wojny nauczycieli w Szkole Podstawowej w Jawiszowicach.
W oświęcimskiej placówce podkreślają, że właśnie po publikacji kalendarzu zdjęcia zgłaszają się osoby, które chcą dopisać dalszy ciąg historii lub przekazują kolejne fotografie przechowywane dotąd w rodzinnych archiwach.
Zwraca także uwagę wysoka jakość zdjęć znajdujących się na kartach poszczególnych miesięcy. Nakład obecnej edycji to 500 sztuk.
Wszystko wskazuje, że w kolejnych latach pomysł historycznych kalendarzy zostanie utrzymany, bo jak mówi Piotr Tarczyński zbiory muzealne systematycznie powiększają się i materiałów do ilustracji na pewno nie zabraknie.
Czytaj także
