Karolina Riznyk - Wojowniczka z Krakowa w Ninja Warrior
Karolina Riznyk z wykształcenia jest pielęgniarką onkologiczną, aktualnie przebywa na urlopie wychowawczym. Poświęcając swoją uwagę przede wszystkim 3-letniej córeczce, nie zaniedbuje ćwiczeń. Od wielu lat jest zawodniczką Street Workout: w 2015 roku w Biłgoraju zdobyła tytuł mistrzyni Polski w kategorii freestyle, a rok później w Warszawie w kategorii siłowej dotarła do ćwierćfinału tej imprezy. Osiągała także sukcesy na arenie międzynarodowej.
O tytuł Wojownika Ninja i nagrodę 150 tysięcy złotych Karolina Riznyk walczyła wspólnie z mężem Maksymem. W 2016 roku razem założyli pierwszy w Polsce klub fitness całkowicie poświęcony ćwiczeniom Street Workout. Na swojej stronie internetowej Karolina Riznyk podkreśla z dumą, że jest także pomysłodawczynią dwóch zwycięskich projektów z Budżetu Obywatelskiego w Krakowie na rok 2015 i 2016 związanych ze Street Workout.
Spełnia się również jako propagatorka tego stylu ćwiczeń w mediach oraz organizatorka imprez sportowych (między innymi mistrzostwa Polski Street Workout Poland Championships 2017, 2018, Bar Battle 2017, Game of Bars 2018) oraz współwłaścicielką i dyrektor kreatywną marki odzieżowej Cali Gang, stworzonej dla osób trenujących Street Workout i Kalistenikę.
Ninja Warrior Polska to show telewizji Polsat, w którym uczestnicy muszą wykazać się wielką sprawnością fizyczną i wytrzymałością. Na ekstremalnie trudnym torze przeszkód liczy się także hart ducha. Na świecie jest zaledwie dziewięć osób, które pokonały wszystkie przeszkody i dotarli do mety, którą stanowi słynna Góra Midoriyama (gigantyczna konstrukcja ze stali na kształt szczytu w Japonii).
Karolina i Maksym Riznyk walczyli o nagrodę główną w 5. odcinku programu. Jak się okazało, Karolina przeszła aż trzy przeszkody, natomiast jej mąż właśnie na trzeciej stracił równowagę i wpadł do wody.
- Już wiem, co będzie się działo po powrocie do domu. Dobra, wszystko pozmywam i posprzątam. I to ja funduję wyjazd na wakacje - śmiał się Maksym Riznyk, bo przegrał zakład z żoną na antenie Polsatu. Teraz pora na rewanż.
Maksym Riznyk to właściciel szkoły street workoutu w Krakowie.
Motorem napędowym moich startów w zawodach została żona, żartując sobie, że jestem na „emeryturze zawodniczej”. Zakończyło się to kilkoma latami wyjazdów, zapełnieniem trzech półek nagrodami, zdobyciem tytułu mistrza Polski w 2016 roku oraz brązowym medalem na mistrzostwach świata w 2018 roku – wspomina Riznyk.
Czy obojgu uda im się pokonać ekstremalnie trudne przeszkody i dojść do finału „Ninja Warrior Polska”? O tym przekonamy się 9 marca o godz. 20:05 w Polsacie.
Ninja Warrior Polska - inni zawodnicy z Małopolski
Także inni śmiałkowie z województwa małopolskiego postanowili pokazać, na co ich stać.
Jeden z najstarszych zawodników na torze Ninja Warrior, 58-letni Józef Panuś z miejscowości Zawada, udowadnia, że wiek to tylko kwestia umowna. „Pan-złota rączka” w zespole szkół Wielozawodowych w Dobczycach swoje umiejętności wykorzystał podczas budowy toru przeszkód w pobliżu domu.
- Rok temu obejrzałem pod raz pierwszy „Ninja Warrior Polska” – wspomina 58-letni uczestnik show. - I się zakochałem. Program mnie zafascynował. Jeszcze nie skończyła się emisja w Polsacie, a ja już zacząłem od pompek. Poza sportem uwielbiam śpiew i muzykę. Chodziło mi po głowie stworzenie hymnu Ninja Warrior. Więc napisałem słowa i muzykę.
Z kolei 25-letni Tomasz Wolnik z Bochni jest z zawodu monterem wentylacji. Od 12 lat gra w piłkę ręczną na poziomie 1. i 2. ligi. - Lubię chodzić po górach – mówi. - Często wychodzę w nocy, aby na szczycie być o wschodzie słońca i by móc podziwiać widoki.
- Tak mieszkają gwiazdy sportu! Zobacz apartamenty Małysza, Lewandowskiego, Kubackiego
- Mają bajeczne figury! Trenerki TOP FITNESS w Polsce ZDJĘCIA
- Agnieszka Włodarczyk weźmie ślub! Kim jest partner aktorki?
- Nowe życie Piotra Żyły z Marceliną Ziętek! WSPÓLNE zdjęcia
- Zanzibar, czyli raj dla celebrytów i sportowców ZDJĘCIA
- Radwańska pokazała zdjęcie synka w nosidełku. I wywołała burzę
