Dyżury aptek w gminie Kęty tylko na papierze
Podczas najbliższej sesji Rada Powiatu Oświęcimskiego ma przyjąć harmonogram pracy ogólnodostępnych aptek na przyszły rok w gminach na terenie powiatu, który obejmuje nocne i świąteczne dyżury. Wszystko wskazuje, że w przypadku Kęt będą to znów dyżury tylko na papierze. Tak było już w tym roku, a problem z przerwami ciągnie się w tej gminie od kilku lat i co gorsza nie widać jego rozwiązania.
O tym, że stanowi dużą uciążliwość dla mieszkańców zwraca uwagę radny gminy Kęty Janusz Kruczała z Bulowic. Jak podkreśla, konieczność wykupienia lekarstw w nocy oznacza dla mieszkańców gminy jazdę do Oświęcimia, czyli w niektórych przypadkach nawet do 30 km. Problem był jednym z tematów ostatniej sesji Rady Gminy.
- Stanowisko Beskidzkiej Okręgowej Izby Aptekarska w tej sprawie pozostaje niezmienne
- tłumaczył Rafał Ficoń, zastępca burmistrza Kęt.
To właśnie w efekcie jej negatywnego stanowiska oraz właścicieli placówek apteki w gminie Kęty w nocy, niedziele i święta są nieczynne.
Dyżury aptek w Kętach są niepotrzebne?
Beskidzka Okręgowa Izba Aptekarska przekonuje, że nie ma potrzeby, aby wprowadzać nocne i świąteczne dyżury. Jak tłumaczy,
mimo, że funkcjonuje tam placówka służby zdrowia, która ma zawartą z Narodowym Funduszem Zdrowia umowę na świadczenia ambulatoryjne w soboty, niedziele, święta i w porze nocnej, to i tak w czasie dyżurów pełnionych w aptekach recepty z bieżącą datą wystawienie przez lekarza w tym samym dniu realizowane są sporadycznie.
Wskazuje ponadto na koszty, jakie muszą w związku z dyżurami ponosić właściciele. Chodzi o zapłatę za pracę w nocy i dni wolne, godziny nadliczbowe, a także konieczność zatrudnienia dodatkowych farmaceutów, bo dyżurować może tylko magister farmacji.
Rafał Ficoń podkreśla, że prawo farmaceutyczne jest po stronie samorządów. Wynika z niego, że rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych powinien być dobrany w taki sposób, by zaspokajać potrzeby ludności oraz zapewniać dostępność świadczeń, także w porze nocnej.
- Nie ma jednak przepisów ani narzędzi, które pozwalałyby w tym przypadku wyegzekwować przyjętą uchwałę, gdy wyznaczona apteka nie wywiązuje się z harmonogramu dyżuru
- przyznaje Paweł Kobielusz, wicestarosta oświęcimski. Jak dodaje, w minionych latach były prowadzone rozmowy z Izbą Aptekarską, ale zmiany stanowiska nie przyniosły.
Właściciele aptek wraz z Izbą Aptekarską uważają z kolei, że rozwiązaniem byłby udział w ponoszonych przez nich kosztach przez samorządy, czyli powiatu oświęcimskiego i gminy Kęty. Wyliczyli, że chodzi o kwotę nie mniej niż 400 zł za każdy dyżur.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- 35-letni Piotr Baraniak z Brzeszcz potrzebuje naszej pomocy. Trwa zbiórka na leczenie
- Górnicy na archiwalnych zdjęciach. Barbórka to ich święto
- Szybka Kolej Aglomeracyjna dojedzie do Oświęcimia
- Energy 2000 w Przytkowicach. „Single party” oraz zabawa mikołajkowa [ZDJĘCIA]
- W diecezji bielsko-żywieckiej znów będzie „Kolęda”
- Pożar w Alvernia Planet przerwał zdjęcia do hitu Netfliksa
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
