WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Z położonej w dolinie Dunajca miejscowości Kadcza ogniowe laurum dotarło do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży w Nowym Sączu dwanaście minut po godzinie trzeciej w nocy. Według przekazanych mu informacji dom płonął z zewnątrz, ale do jego wnętrza przedostawały się kłęby gęstego, gryzącego dymu.
Do akcji skierowane zostały roty z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 2 PSP w Nowym Sączu. Alarm poderwał również druhów nie tylko z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kadczy. Także z jednostek OSP w Jazowsku w gminie Łącko oraz w Gołkowicach Górnych w gminie Stary Sącz.
Według starszego brygadiera Pawła Motyki, zastępcy komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu, nocny pożar w Kadczy był bardzo groźny, nie ryle ze względu na tempo rozprzestrzeniania się ognia co na powstawanie w wyniku pożaru bardzo dużej ilości dymu pochodzącego z materiałów chemicznych, którymi ocieplone były ściany budynku. Dym ten stanowił zagrożenie tak dla mieszkańców jak i strażaków.
Działania strażaków pozwoliły na szybkie powstrzymanie rozprzestrzeniania się ognia i jego skuteczne stłumienie. Dom został uratowany, ale oddymianie wnętrza zajęło sporo czasu. Strażacy sprawdzili także konstrukcję budynku kamera termowizyjną, by mieć pewność, że gdzieś w ścianach nie kryją się zarzewia ognia mogące wywołać powtórny pożar.
Jeszcze nie zostało ustalone co spowodowało zapalenie się elewacji budynku.
- Krakowskie absurdy budowlane. Deweloper płakał, jak to wymyślał
- To powinieneś wiedzieć o zakrzepicy
- Termy z basenem na stadionie Wisły są już gotowe. Byliśmy w środku
- Ile zarabia kasjer, a ile sprzedawca? Oto zestawienie płac w 18 znanych zawodach
- Pstryknij wraka! Pomóżmy Krakowowi pozbyć się zdezelowanych aut z ulic i chodników
