Spółka Nowe Centrum Administracyjne powstała w 2014 roku. Miała się zająć sprzedażą mienia państwowego na terenie Małopolski, a uzyskanie w ten sposób środki przeznaczyć m.in. na renowację zabytkowych budynków S i Z oraz rewitalizacją poprzemysłowych terenów kombinatu. Temu drugiemu miała służyć umowa z ArcelorMittal, która nie została zrealizowana i straciła ważność. W sprawie renowacji budynków Centrum Administracyjnego (tzw. Pałacu Dożów) też podpisano umowę, ale również tutaj skończyło się porażką. Teraz ujawniamy szczegóły.
Pomysł powołania spółki NCA był jedną z ostatnich inicjatyw byłego wojewody Jerzego Millera. Najpierw w połowie 2015 roku podpisano wspomnianą umowę między Skarbem Państwa a ArcelorMittal, a chwilę później rozpisano przetarg na przygotowanie koncepcji (tzw. Program Funkcjonalno-Użytkowy - PFU) renowacji budynków Z i S oraz ich rozbudowy. Na tej podstawie miał powstać finalny projekt, a następnie miały ruszyć prace budowlane.
Przetarg na koncepcję
Przetarg wygrało krakowskie biuro architektoniczno-projektowe Architektów Grupa. Wartość zadania to ponad 170 tys. zł. Biuro przygotowało dwie wstępne koncepcje modernizacji i dobudowy dla Pałacu Dożów. Jedna zakładała m.in. połączenie budynków Centrum Administracyjnego nową konstrukcją. Prace jednak stanęły. Władze spółki nie potrafiły dociągnąć sprawy do końca. Wszystko przez nieudane negocjacje z ArcelorMittal w sprawie przejęcia gruntów i budynków. A właściwie ich brak.
Tak jak pisaliśmy w sierpniu 2018, umowa nie została zrealizowana, bo żadna ze stron o to nie zabiegała i z końcem 2017 roku przestała obowiązywać. Choć zatem NCA nie miała prawa własności do budynków Centrum Administracyjnego (te tylko wynajmuje), to rozpisała przetarg na ich modernizację. Z kolei bez odpowiednich pełnomocnictw projektanci nie mogli dokończyć w pełni koncepcji. I jak twierdzą architekci, choć wielokrotnie upominali się o niezbędne materiały i informacje potrzebne do pracy, nie otrzymywali ich.
Zmiana władzy, ale problemy te same
Zbliżała się jesień 2015 i wybory parlamentarne, które przegrała rządząca Polską od ośmiu lat koalicja PO-PSL. Władzę w kraju przejęło PiS, a w ślad za tym przedstawiciele partii rządzącej zaczęli przejmować spółki Skarbu Państwa, w tym NCA. Dotychczasowego prezesa Tomasza Turaja (wieloletni pracownik urzędu wojewódzkiego) zastąpił Włodzimierz Pietrus, radny miejski PiS, a także prawa ręka ówczesnego wojewody małopolskiego Józefa Pilcha.
- W tych warunkach do stycznia 2016 zrobiliśmy dwie koncepcje. Dalej nie mogliśmy się posunąć, bo cały czas nie mieliśmy pełnomocnictw, a władze spółki nie potrafiły nam powiedzieć, co znajdzie się w budynkach, ile osób będzie tam pracować – mówi Elżbieta Kierska-Łukaszewska z biura Architektów Grupa.
W lutym pojawiły się nowe władze spółki. Dochodzi do spotkań z projektantami. Ci proszą o aneks do umowy i wydłużenie terminu jej realizacji. Tak się nigdy nie stanie. Spółka wciąż nie ma pełnomocnictw do Pałacu Dożów i stosownych działek. To wciąż tereny ArcelorMittal. A do zamiany gruntów cały czas nie dochodzi, więc NCA nie może nimi w pełni dysponować.
Zerwana umowa i sprawa w sądzie
- W kwietniu doszliśmy do wniosku, że nic z tego nie będzie, więc odstąpiliśmy od umowy z winy inwestora, czyli NCA. Za wykonaną pracę domagaliśmy się 10 proc. z kwoty na umowie, czyli ok. 17 tys. zł – mówi Elżbieta Kierska-Łukaszewska. NCA się nie zgodziło i samo wypowiedziało umowę z winy projektantów. Włodzimierz Pietrus uważa, że umowy zawierane przez poprzednie władze spółki były złe, dlatego nie można było dokończyć współpracy z projektantami.
- Nie można było lokować pieniędzy w nieswojej własności - mówi o budynkach centrum administracyjnego. Dlaczego zatem nie rozwiązano umowy? - NCA stała na stanowisku, że nie zrealizowano zadania. Sąd rozstrzygnie, jak było - kwituje Pietrus.
Wzajemne przepychanki trwały kilka miesięcy. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu w 2017 roku. Pierwsze posiedzenie zostało wyznaczone na sierpień 2018. Od razu zostało przesunięte na 6 lutego 2019 roku. Dzień wcześniej architekci dostają telefon z krakowskiego sądu, że rozprawa się nie odbędzie.
- Nie dostaliśmy precyzyjnej informacji, dlaczego tak się stało. Nie dostaliśmy żadnego oficjalnego pisma, nie wyznaczono nowego terminu - mówi Elżbieta Kierska-Łukaszewska. Wcześniej złożyła pismo procesowe o zwiększenie kosztów od NCA do 60 tys. zł (plus 17 tys. zł), ale nie miała informacji, czy to z tego powodu odwołano rozprawę.
Prezes odchodzi
Tymczasem od nowego roku spółka nie ma prezesa, bo Włodzimierz Pietrus zrezygnował. Mówi, że z powodu planów konsolidacji NCA z Krakowskim Parkiem Technologicznym, gdzie miasto ma małe udziały.
Wiąże się to z listem intencyjnym podpisanym w czerwcu zeszłego roku pomiędzy Ministerstwem Technologii, Krakowskim Parkiem Technologicznym i ArcelorMittal. Sygnatariusze deklarują współpracę przy pozyskiwaniu inwestorów i zagospodarowaniu nieruchomości, które znajdują się w użytkowaniu ArcelorMittal Poland. Czyli tych, z którymi nie udało się nic zrobić umową z 2015 roku.
Podobne zadania, dotyczące rewitalizacji, ma też spółka miejska Nowa Huta Przyszłości, ale również i ona nie ma żadnych sukcesów na koncie.
Wydziały wojewody w Pałacu Dożów
Aktualnie w budynku przy ul. Ujastek 1 w Krakowie siedziby mają następujące jednostki zespolonej administracji rządowej: Kuratorium Oświaty, Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Krakowie oraz Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Krakowie, a także Oddział Informatyki Wydziału Administracji i Logistyki Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie oraz Oddział Zdarzeń Medycznych i Programu Pomocy Prawnej Wydziału Prawnego i Nadzoru MUW.
Urząd Wojewódzki nie planuje przeniesienia na ul. Ujastek 1 kolejnych wydziałów czy jednostek.
POLECAMY - KONIECZNIE fSPRAWDŹ:
FLESZ: PIT 2019 - rozliczenie będzie jeszcze prostsze
