"Nowa miotła" na drodze Cracovii w Łodzi. Czym odpowiedzą "Pasy"?

- Trener Myśliwiec lubi otwartą piłkę, opartą na szybkiej grze, na kontrataku - charakteryzuje szkoleniowca Sławomir Szeliga, drugi trener Stali, były piłkarz Cracovii i Widzewa. - Dopiero co trafił do Widzewa, musi poznać zawodników, rozeznać się, jeśli chodzi o stan posiadania. Trener lubi atakować skrzydłami, zapewne nic nie będzie zmieniał w swojej filozofii gry. Myślę, że szybko nie da się zmienić wszystkiego. Sądzę, że piłkarze Widzewa szybko pojmą jego filozofię.

Można się zastanawiać, czy nowy szkoleniowiec rywali to będzie dodatkowe utrudnienie dla Cracovii.
- Nie wiem czy osoba nowego trenera będzie miała decydujące znaczenie – zastanawia się wychowanek Cracovii i były piłkarz Widzewa Arkadiusz Kubik. - Gdyby nie było zmiany trenera też nie byłoby łatwo Cracovii. Czy trener jest w stanie zmienić styl gry zespołu w tak krótkim czasie? Wątpię. Na pewno nie zabraknie zaangażowania zawodnikom, ale potrzeba czasu, by trener wdrożył swoją taktykę. Spotkają się zespoły, po których można się spodziewać wszystkiego. Widzew musi wygrać u siebie, jest „nowa miotła”, każdy z piłkarzy będzie chciał pokazać, że to jemu należy się miejsce w jedenastce. Zawodnicy będą zmotywowani, ale Cracovia potrafi grać z trudnymi, niewygodnymi rywalami.

- To może mieć znaczenie – dodaje Szeliga. - Jak przychodzi nowy trener, to zawodnicy chcą się pokazać i wtedy mecze są ciężkie dla rywali takiego zespołu.

Szeliga nie był zaskoczony propozycją z ekstraklasy dla Myśliwca.
- Współpracowaliśmy, widziałem jego warsztat, dlatego sądzę, że to była tylko kwestia czasu, kiedy pojawi się oferta – mówi. - To trener, która ma pomysł, wie, czego chce.

Kubik w sezonie 2004/05 dotarł z zespołem do baraży o ekstraklasę, w których Widzew musiał uznać wyższość Odry Wodzisław (1:3 i 1:0).

-Mam miłe wspomnienia z tego czasu – mówi zawodnik. - Naszym trenerem był Stefan Majewski. - Widzew ma fantastycznych kibiców, którzy potrafili zrobić show na stadionie. Nie udało mi się awansować, Widzew dokonał tego rok później, gdy ja już odszedłem do Jagiellonii Białystok.

„Pasy” są niepokonane w tym sezonie, ale ostatnie trzy meczach zakończyły remisami.
- Cracovia nieźle się spisuje – uważa Kubik. - Transferów praktycznie nie było, dopiero w samej końcówce okienka sprowadziła dwóch zawodników. „Pasy” grają tym składem już od jakiegoś czasu, zespół jest coraz bardziej zgrany, jest to kolektyw. Przed sezonem nie obawiałem się o Cracovię. Znam trenera Zielińskiego, jeszcze z czasów, gdy ja biegałem po boiskach w Polsce. Wiem, że jest to dobry szkoleniowiec. Najważniejsze, że w Cracovii jest stabilizacja. Odchodzą pojedynczy zawodnicy, ale trzon jest stały. Drużyna jest poukładana. Trener radzi sobie bardzo dobrze. Kibice oczekują mistrzostwa, ale trzeba stąpać po ziemi.

Były reprezentant Polski wskazuje przede wszystkim na to, że Cracovia to jest kolektyw.
- Siłą Cracovii jest drużyna – wskazuje. - Oczywiście niektórzy zawodnicy wybijają się ponad przeciętność jak np. Michał Rakoczy. Ale „Pasy” są mocne jako zespół.