Nowy oddział kardiologii pochłonął ponad 750 tys. zł. - W ramach tych prac wyremontowane zostały wszystkie pomieszczenia w skrzydle na trzecim piętrze. Był to generalny remont, który wiązał się także z przesuwaniem ścian - mówi Regina Tokarz, dyrektor zakopiańskiego szpitala.
Teraz oddział ma 25 miejsc dla rekonwalescentów w normalnych salach dla chorych, a także sześć miejsc w sali intensywnego nadzoru kardiologicznego. - To najwyższej klasy warunki dla najciężej chorych. Także sprzęt, w jaki wyposażony jest oddział, należy do najnowocześniejszych na świecie - mówi Anna Orzechowska, szefowa oddział kardiologicznego. - Dzięki nowoczesnym narzędziom coraz więcej osób decyduje się na przyjazd do nas na leczenie. Mamy pacjentów spoza Małopolski, głównie ze Śląska, na zabiegi, na które w innych częściach kraju trzeba czekać nawet 2-3 lata.
Teraz w zakopiańskim szpitalu można liczyć na zabiegi koronarografii, leczenie inwazyjne ostrego zawału serca, zabiegi wszczepiania rozruszników, w tym także nowoczesnych kardiowerterów defibrylatorów. - Przede wszystkim jednak wykonujemy zabiegi ablacji migotania przedsionków i ablacji zaburzeń rytmu serca. To są zabiegi, które do tej pory były traktowane w naszym kraju po macoszemu przez wzgląd na małą ilość personelu, a także placówek, gdzie można było je wykonać. Teraz w Polsce na zabieg ablacji trzeba czekać 2-3 lata. U nas to 2-3 miesiące - wyjaśnia szefowa oddziału kardiologii. Po zabiegu zaś personel medyczny ma pełny monitoring parametrów życiowych pacjenta - zarówno w sali, jak i w dyżurkach.
Na nowy oddział z większą liczbą łóżek dla chorych udało się uzyskać lepszy kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia. - Oddział kardiologiczny to najmocniej dotowany oddział w naszym szpitalu. Rocznie potrzebujemy na niego 10 mln złotych. Na szczęście wszelkie zawały, podobnie jak porody, są opłacane niezależnie od tego, ile ich jest. Nie ma więc ryzyka, że człowiekowi z zawałem nie zostanie udzielona pomoc.
To jednak nie koniec nowości w szpitalu w Zakopanem. - Pacjenci leczeni kardiologicznie powinni przechodzić potem stosowną rehabilitację. Dlatego też kolejnym naszym krokiem będzie wyremontowanie kilku pomieszczeń w sąsiedztwie oddziału kardiologicznego, gdzie znajdzie się rehabilitacja - wyjaśnia Regina Tokarz.
Następnie zaś szpital będzie starał się wprowadzić nowoczesną krioablację, zabieg, którego nie ma jeszcze nawet w Krakowie.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!