Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Audyt MPEC jest nierzetelny? Piotr Polek odnosi się do raportu

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Piotr Polek (z lewej) odniósł się krytycznie do wielu uwag z raportu o audycie MPEC w Nowym Sączu
Piotr Polek (z lewej) odniósł się krytycznie do wielu uwag z raportu o audycie MPEC w Nowym Sączu Janusz Bobrek
Zewnętrzna firma przeprowadziła kolejne kontrole miejskich spółek. Tym razem pod lupą krakowskich audytorów było Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Zdaniem byłego prezesa ciepłowni, Piotra Polka, kontrola nie została przeprowadzona rzetelnie, chociaż SenseMaking Consulting Group nie miała dużych zastrzeżeń do spółki.

- Audyt nie wykazał rażących niezgodności. Sytuację w spółce można uznać za stabilną, bez zagrożeń, ale mamy szereg rekomendacji dla zarządu - komentuje prof. Roman Batko, audytor z SenseMaking Consulting Group. W przypadku kontroli Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej wskazano m.in. na nieefektywną strukturę organizacyjną i przerost zatrudnienia oraz brak opracowanej strategii i misji spółki. Audytorzy podkreślili, że w MPEC nie przestrzegane są reguły podstawowego bezpieczeństwa, a co za tym idzie żadne z drzwi do głównej kotłowni nie są w trakcie pracy zamykane na klucz.

- Można byłoby wziąć torbę granatów, wnieść do kotłowni i wrzucić do kotła, albo wyłączyć szafę sterowniczą czy dokonać innego sabotażu - komentuje audytor z SenseMaking Consulting Group.

Nowy prezes MPEC Paweł Kupczak wyjaśnia, że sytuacja dotycząca bezpieczeństwa została już opanowana.

- Wprowadziliśmy zamki z cyfrowym kodowaniem, tak aby nikt oprócz pracowników nie mógł dostać się do obiektów - zaznacza Kupczak.

Do prezentacji wyników audytu odniósł się Piotr Polek, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Nowym Sączu, którym zarządzał przez 10 lat.

- Audyt był korzystny i pozytywny, jednak nie mogę się zgodzić z pewnymi zawartymi tam konkluzjami - zaznacza Polek. Pyły prezes podkreśla, że w spółce funkcjonował schemat organizacyjny (ostatnia jego wersję uchwalono w 2018 r.), a dzięki automatyzacji ograniczono zatrudnienie do około 120 pracowników (w 2008 r. było ich 160). Zdaniem Polka najbardziej niedorzeczne jest twierdzenie audytorów, że spółka straciła 6,5 mln zł, bo zaniechała możliwości inwestycji na ul. Westerplatte.

- Prawie spadłem z krzesła, bo to nieporozumienie. Nie dało się podpisać w 2016 roku umowy na modernizację sieci, bo dwa lata później mieliśmy dostać na to zadanie dwa razy większą kwotę dotacji - wyjaśnia Polek, a w kwestii bezpieczeństwa podkreśla, że standardy w MPEC nie odbiegają od tych w zachodnich firmach.

- Za moich czasów nikt niepożądany nie mógł kręcić się po kotłowni. Nie wiem jak jest teraz. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy wybuchem zagrożona jest kotłownia lub inny budynek, a pozamykane są drzwi. Czy to jest bezpieczna sytuacja? - dodaje.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska