FLESZ - 50 proc.odporność na COVID-19 już blisko
Informację o zainteresowaniu CBA przetargiem potwierdza Wydział Komunikacji Społecznej tej instytucji.
- Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi czynności analityczno – informacyjne, między innymi weryfikację postępowania przetargowego. Czynności są w toku i dopiero po ich zakończeniu Biuro będzie mogło udzielić więcej informacji - czytamy w oświadczeniu przesłanym do "Gazety Krakowskiej".
Wiceprezydent Artur Bochenek, odpowiedzialny za miejskie inwestycje, zaznacza, że władze miasta spokojnie podchodzą do postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Nie mamy nic do ukrycia. Wszystkie dokumenty zostały przekazane do CBA - deklaruje.
Bochenek nie jest zaskoczony kontrolą bo, jak wyjaśnia, przetarg opiewał na dużą kwotę i był nagłośniony przez media. Jednocześnie ma nadzieję, że druga procedura przetargowa przebiegnie bez zakłóceń, a komisja zdoła wyłonić w końcu wykonawcę stadionu.
- Przeznaczyliśmy na ten cel 50,5 mln zł, ale jesteśmy przygotowani na oferty wyższe o 4 - 5 mln zł - tłumaczy.
Kto przygarnie ekipę "biało - czarnych"?
Bez względu na wynik kontroli CBA oraz rezultaty drugiego przetargu wiadomo już, że w przyszłym sezonie Sandecja będzie grała na stadionie GKS Tychy.
- To zaprzyjaźniona z naszym klubem drużyna, która najprawdopodobniej wejdzie do ekstraklasy - wyjaśnia Arkadiusz Aleksander, prezes MKS Sandecja S.A.
"Biało - czarni" zajmują w tej chwili w tabeli dziewiątą lokatę, co daje im małe szanse na awans. Drużyna ma jednak dobrą passę, a atmosfera w klubie, pomimo zawirowań z budową stadionu, jest dobra. Prezes nie ukrywa jednak, że liczy na szybkie rozpoczęcie inwestycji ponieważ PZPN nie wyrazi raczej zgody na warunkowe korzystanie ze stadionu przy ul. Kilińskiego.
- Wyczerpaliśmy już chyba ich kredyt zaufania - zaznacza Aleksander.
Dobra gra Sandecji cieszy także jej fanów, którzy na razie nie chcą komentować kontroli przeprowadzanej przez CBA.
- Nie wiemy dokładnie czego ona dotyczy, ani nie znamy też jej ostatecznych wyników - mówi Jarosław Raczek ze Stowarzyszenia Kibiców Sandecji.
Podkreśla jednak, że kibice bacznie przyglądają się poczynaniom miasta w sprawie budowy stadionu dla ich drużyny i deklarują wsparcie dla piłkarzy w czasie ich gry na Śląsku.
Pechowy pierwszy przetarg
Budowa stadionu Sandecji to jedna z głównych obietnic wyborczych prezydenta Ludumira Handzla. Niestety, pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy tej inwestycji został unieważniony ponieważ, po odwołaniach kilku firm, na placu boju pozostał oferent, którego propozycja (60 mln zł) wykraczała poza możliwości finansowe miasta. Przedłużająca się procedura opóźniła także wbicie pierwszej łopaty, planowane początkowo na koniec 2020 roku. Zawirowania wokół budowy stadionu spowodowały niezadowolenie kibiców, którzy protestowali przed ratuszem na początku marca.
