https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: Jagiellońska umiera oklejona papierami

Wojciech Chmura
Zamknięte, do wynajęcia, likwidacja - to coraz częstsza informacja na ulicy Jagiellońskiej
Zamknięte, do wynajęcia, likwidacja - to coraz częstsza informacja na ulicy Jagiellońskiej Wojciech Chmura
Nie tylko legendarna restauracja Imperial szykuje się do zamknięcia na ul. Jagiellońskiej w Nowym Sączu. W kilku sklepach wzdłuż reprezentacyjnego deptaka pozdejmowano już wystrój wystaw, a szyby zaklejono papierem pakowym.

Czytaj też: Banki przejęły deptak w Nowym Sączu

- Starówka umiera - komentuje ze smutkiem to, co się dzieje, Piotr Lachowicz, szef klubu PO w radzie miasta. - Były pomysły, żeby w centrum na dłużej otwierać sklepy i lokale, ale nic z tego nie wyszło, bo i tak nie ma tutaj klientów.

Kres Imperialu z powodu braku klientów i niskich obrotów to widomy symbol "wymierania" ulicy Jagiellońskiej. Promenada nie przyciąga sądeczan ani turystów. - Lokale na Jagiellońskiej? Nie żartujmy. Otworzą jeszcze jedną galerię handlową i będziemy tam sadzić ziemniaki -mówi Marek Pawlus, współwłaściciel dużej hurtowni i członek zarządu Kongregacji Kupieckiej w Nowym Sączu. - Ulica umrze kulturowo, na szczęście banki dbają przynajmniej, aby budynki nie podupadły do reszty.

Przedsiębiorcy narzekają m.in. na wysokie czynsze w kamienicach i brak parkingów w okolicy. - Przerabiamy teraz lekcję, którą dawno odrobiły miasta na zachodzie Europy - dodaje. Janina Orzeł, właścicielka ostatniego lokalu gastronomicznego na deptaku ul. Jagiellońskiej, mówi, że pozostaje tutaj tylko, dlatego że działa we własnej kamienicy. - Gdyby nie to, że mamy też inny biznes, to pewno podzieliłabym los Imperialu - zauważa.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zkłusków
Jagiellońska nie będzie nigdy miejscem zakupów dla Sądeczan, to już nie te czasy. Zakupy robi się w centrach handlowych, tak jest po prostu taniej i wygodniej.
Szanse Jagiellońskiej to gastronomia, kultura i turystyka - miasto powinno ze wszystkich sił promować jej rozwój w tych kierunkach. Jeśli dopuści się do zdominowania ulicy przez placówki w rodzaju banków i biur podróży, ulica rzeczywiście umrze.
b
biuro na jagiellońskiej
Promenada to jest w Boardwalk Empire w HBO. Jeśli ktoś winduje czynsze licząc na szybki zysk, jeśli nie usuwamy śniegu zalegającego kopami oraz nie przepędzamy "żulii" to nie dziwmy się strachowi mieszkańców i inwestorów. Banki stać na stratę, klienci dopłacą. Życie wieczorno nocne toczy się zupełnie gdzie indziej i w inny sposób. Szlif jagiellońską to nie szczyt relaksu. Czasy się zmieniają i ludzie nie wychodzą by przespacerować się i uprzejmie odkłonić mijanym znajomym. Szkoda, że nikt nie patrzy marketingowo. Czy Floriańska straciła, że się na niej zainstalował MCDon....? Tez była zagrożona galeriami!
M
Melonik mały
Niech żyje Platforma Obywatelska. Tylko dzięki niej mamy dobrobyt w naszym kraju no i w Sączu. Inaczej to byśmy z głodu padli. A tak żywi nas Real, Tesco i Carrefur czasem Lidl. W Biedronkach pilnują strasznie.
b
bj
czynsze odgrywaja tu bardzo istotna role!! Ale skoro wlasciciele wola miec pusty lokal niz taki co zarabia nawet mniej ale zawsze to ich sprawa.. A banki to juz wolgole przegiecie, kto pozwala na to wszystko??
s
sądeczanin peryferyjny
Potencjalni klienci restauracji i luksusowych sklepów zamożni sądeczanie mieszkają poza centrum o ile nie poza miastem.
Jak już wsiądą do auta, aby zjeść poza domem obiad czy kolację - pojadą tam, gdzie parking blisko i nie potknął się o nogi "stałego bywalca deptaka".
Poza tym - spacer pomiędzy bankami, "erami" itp po granitowej "dzikiej" kostce - to kiepski i całkiem nieciekawy pomysł.
s
smakosz
Nawet najbardziej luksusowe sklepy czy lokale gastronomiczne na Jagiellońskiej nie mają szans na przetrwanie - nie z powodu konkurencji galerii, ale przez panoszące się na tej ulicy menelstwo. Jak już koniecznie muszę (urzędy - Jagiellońska 14) - przemykam Jagiellońską starając się nie patrzeć na zaplutych i plujących wokół, rozrzucających kiepy i ogólnie "znieświeżonych" Sądeczan.
Ich widok pozbawi każdego ochoty na dobry obiad w eleganckim lokalu (gdyby taki był) bo otoczenie nie jest eleganckie (świeże tynki na ścianach kamienic i różne "atraktory"- to jeszcze nie wszystko).
d
derty
raz że muszą mieć za co a dwa teraz całe życie towarzyskie kręci się w galeriach handlowych. wybudujmy jeszcze ze dwie i wogóle centrum miasta "zdechnie" śmiercią naturalną.,..
n
normalny sądeczanin
"Zróbmy więcej", no i zrobili. Brawo Nowak, brawo Gwiżdż. Może jeszcze jeden rycerzyk albo brama wejściowa na Jagielońską? Pomysłów wam nie brakuje...
t
trampek
Najlepiej to zlapac fuche w Tesco bo wtedy mozna jesc za darmo z tego co sie uklada na polkach. Niby patrza i sa kamery ale zawsze mozna cos uszczknac tak ze nie widza. Jena truskawka tu i jedna borowka tu..mala buleczka od tylu i jakis plasterek wedlinki zawsze wpdnie. Sumujac 8 godzin pracy i ma sie wypasiony brzuch.
t
traugut
Masz racje, ja chodze pod smietniki w Tesco najlepiej okolo 3 rano kiedy wyrzucaja zgnile warzywa i wtedy nieraz da sie uzbierac troche lisci kapusty i zgnilych pomidorow z ktorych mozna cos wykroic do zjedzenia.
Pozniej okolo 4 rano wyrzucaja rozne kuty z miesa i wedlin ktore obcieli z tego co wystawiaja na lady.
Zawsze mozna uzbierac na zupe ktora wystarczy na pare dni. POzniej jescze wyrzucaja rozne butelki i artykuly ktorymi mozna palic w piecu aby zupe ugotowac wiec jest super. Trzeba tylko uwazac zby renki nie przygniotlo bo one psie krwie maja tam taki zgniatacz do smieci i jak cos wrzuco to zgniatajom wiec trzba sie spieszyc zeby wyciongnonc. My wszyscy mieszkamy w tych blokach kolo Tesco i polowa osiedla zyje z tych ich smietnikow i gdyby ich nie bylo to bysmy pomarli z glodu. Czasami jak mamy nadmiar to sprzedajemy na targu i wtedy mamy na flaszke albo i dwie nieraz. Zycie jest super pod warunkiem ze sie mieszka kolo Tesco bo jak nie to jest przerypane.
t
trutty
My tu w Nowym Saczu chodzimy po smietnikach szukajac jedzenia a w piecach palimy smieciami. Bieda jest okropna, zima bez ogrzewania tak ze spi sie w plaszczach a po scianach leje sie woda w czasie roztopow a pozniej rosnie na niej czarny grzyb. Kapac sie chodzimy na basen publiczny bo nie ma na to aby podgrzac ciepla wode do miski. Moja stara ma ropnie na nogach z ktorych cieknie ropa ale nie ma na lekarza ani na lekarstwa wiec nacieram jej nogi denaturatem. Byla kiedys u nas pani z Opieki Spolecznej ale nie chciala wejsc do mieszkania i widac bylo ze bala sie smrodu. Ale jak ma nie smierdziec jak nie ma na podstawowe srodki czystosci ani na pralke ani proszek aby cos uprac.
Kogo tu stac w Nowym Sonczu na chodzenie po restauracjach i plcenie za jedzenie ktore mozna tanio kupic w
Tesco albo znalesc na smietniku o tych co robia w urzedach i innych panstwowych posadach. Tam jak sie robi to mozna krasc do woli i takim burzujom jest dobrze ale nie nam normalnym Polaczkom ktorzy ledwo zyja.
Czy o taka biedna Polske kiedys nam chodzilo?
s
sądeczanin
...ludzie żeby chodzili po restauracjach czy lokalach to muszą mieć za co, a jakie są standardowe zarobki w Sączu i okolicach to każdy wie.....szału nie ma
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska