Siedząca przy łóżku mamy Elżbieta Wojtakowska z Gołkowic opowiada jej, że gdy weszła na oddział, myślała, że pomyliła piętra. - Cofnęłam się od drzwi, ale po chwili zorientowałam się , że to jednak tutaj - mówi.
Kilka miesięcy temu pani Elżbieta sama była pacjentką na tym oddziale. - Ze swego pobytu pamiętam niemal muzeum medycyny. Teraz oddział lśni świeżością - dodaje. Tak jest po remoncie na Oddziale Internistyczno-Kardiologicznym Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Z warunków w szpitalnej sali zadowolona jest mama pani Elżbiety Marta Wielgosz. - Łóżko wygodne, sala przestronna i ładnie pomalowana, a lekarze badali mnie supernowoczesnym sprzętem - cieszy się pani Wielgoszowa. - W takich warunkach łatwiej uwierzyć w szybki powrót do zdrowia. Prawie jak w filmowej Leśnej Górze.
Oddział Internistyczno-Kardiologiczny znajduje się w najstarszym gmachu sądeckiej lecznicy. Wzniesiono go w 1906 roku. Ma sto lat z okładem, remont nie był więc łatwym zadaniem. - Na tę modernizację czekaliśmy bardzo długo - przyznaje dr nauk medycznych Stanisław Malinowski, który ordynatorem Oddziału Internistyczno--Kardiologicznego jest już 31 lat. - Teraz zyskaliśmy standard europejski. To radykalnie poprawiło warunki pobytu pacjentów oraz pracy personelu. No i nas bardzo cieszy - dodaje. - Remont interny kardiologicznej pochłonął ponad milion złotych przyznanych przez marszałka województwa małopolskiego Marka Sowę. To źródło finansowania było oczywiste, bo placówka podlega samorządowi województwa - mówi Artur Puszko, dyrektor sądeckiego szpitala. Trudniejsze od prowadzenia prac budowlanych i modernizacyjnych było zapewnienie nieprzerwanego funkcjonowania oddziału.
Na dwa miesiące pacjentów z niezbędną aparaturą ulokowano w pomieszczeniach kilku innych oddziałów szpitalnych. Na chirurgii, internie, onkologii, na krótko nawet na oddziale położnictwa i ginekologii.
Za europejskie standardy przyszło jednak szpitalowi zapłacić wysoką cenę. Unijne wymogi powierzchni dla jednego pacjenta spowodowały drastyczne zmniejszenie liczby łóżek dla chorych. - W roku minionym leczyliśmy około 3,5 tysiąca pacjentów - opowiada dr Stanisław Malinowski. - Często brakowało miejsc w salach, choć mieliśmy ponad sześćdziesiąt łóżek. Po remoncie sale są przestronne, ale łóżek mamy tylko czterdzieści. Na szczęście nowa aparatura pozwala nam szybciej zdiagnozować i skuteczniej leczyć.
We wtorek zmodernizowany Oddział Internistyczno-Kardiologiczny przekazano do użytku. Poświęcił go szpitalny kapelan ks. Józef Wojnicki. Żeby dobrze służył pacjentom, życzyli wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż i przewodniczący Rady Powiatu Nowosądeckiego Jan Basta.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!