https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: komendant miejskiej straży na podsłuchu?

Iwona Kamieńska
Arkadiusz Ławrywaniec
Ryszard Wasiluk, odwołany niedawno komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu, podejrzewa, że był podsłuchiwany i nielegalnie nagrywany w Urzędzie Miasta w Nowym Sączu. O sprawie zawiadomił prokuraturę.

Doniesienie o podejrzeniu przestępstwa to pokłosie postępowania przed sądem pracy, do którego odwołał się Wasiluk po zwolnieniu ze stanowiska komendanta Straży Miejskiej. Wypowiedzenie dostał 21 lutego na wniosek wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża. Jako powód zwolnienia podano enigmatycznie "utratę zaufania" do komendanta.

Wasiluk nie zgodził się z argumentacją pracodawcy. Po pierwszej rozprawie, 14 marca wyszło na jaw, że w materiałach dostarczonych sądowi przez ratusz znalazła się płyta CD z nagraniem rozmów w komendzie straży, również telefonicznych, prowadzonych przez komendanta. Ich treść owiana jest tajemnicą. Sam jednak fakt, że zostały nagrane, dał Wasilukowi wiele do myślenia.

Zobacz także: Nowy Sącz: jest nowoczesny rezonans magnetyczny

- Gdybym nie złożył pozwu i nie miał wyglądu do materiałów złożonych w sądzie, to nie wiedziałbym, że istnieje urządzenie rejestrujące rozmowy w moim gabinecie - powiedział nam wczoraj Wasiluk. - To przestępstwo. Dlatego niezwłocznie powiadomiłem prokuraturę, pracodawcę i prezydium Rady Miasta.

Radni
zajmą się sprawą na najbliższej, wtorkowej sesji. Zdania mają podzielone.

- Na pewno poruszymy ten problem. Powinna nim zająć się komisja rewizyjna. Jeśli prezydent wiedział o podsłuchiwaniu rozmów, to czemu nie powiadomił prokuratury? A jeśli nagranie dostarczono z zewnątrz, to skąd pochodzi? - zastanawia się radny Grzegorz Dobosz (PO). Inaczej uważa Jerzy Wituszuński (PiS). - Tę sprawę powinna wyjaśnić prokuratura, a nie rada - odparł.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Code_28
Podsłuchy Straży Miejskiej 602 98 68 44 Sprawdź czy masz u siebie w komórce
f
fazi
Tadeuszu ty chyba jesteś takim prawnikiem amatorem? może byłeś ze dwa semestry na prawie, no góra trzy
f
futrzany
www.holubiczko.pl
z
zyzy
Tadeuszu widzę, że słyszałeś coś, czytałeś coś ale nie bardzo wiesz CO. Strasznie mieszasz w wykładni prawa karnego.
T
Tadeusz
Prawo karne procesowe mówi o kontroli i utrwalaniu rozmów (rozdział 26 kodeksu postępowania karnego). Zgodnie z przepisami kontrolowane mogą być rozmowy telefoniczne (art. 237 k.p.k.) oraz inne (niż telefoniczne) rozmowy lub przekazy informacji, w tym korespondencja przesyłana drogą elektroniczną. Można więc w tym trybie podsłuchiwać także rozmowę prowadzoną bez pośrednictwa urządzeń technicznych.
Podsłuch prywatny.Warto zwrócić również uwagę na problemy związane ze stosowaniem podsłuchu prywatnego. Taki podsłuch może być zarówno legalny, jak i nielegalny. I tak nagrywanie wypowiedzi osoby, z którą prowadzi się rozmowę, w celu uzyskania dowodów przestępstwa nie jest nielegalne. Nielegalność takiego działania występuje jedynie wówczas, gdy posługujący się urządzeniem podsłuchowym stosuje je w celu uzyskania informacji, do której uzyskania nie jest uprawniony (art. 267 par. 3 kodeksu karnego). Informacja, którą kieruje do podsłuchującego rozmówca na temat propozycji przekupstwa czy popełnienia innego przestępstwa, nie mieści się w zakresie cytowanego przepisu.

Z tresci w/w. artykulu prasowego nie wynika, ze nagrywane rozmowy, prowadzone przez komendanta, naruszaly jego prawa osobiste lecz naruszaly zakladowe, gdzie pracowal komendant. Wynika z tego, ze komendant naruszyl inne prawa (widocznie tajemnicy sluzbowej), co do ktorych mial zastrzezenia pracodawca, a lojalnosc wchodzi w zakes tajemnicy sluzbowej. W tym miejscu nie ma znaczenia, kto jest pracodawca. Jezeli komendant naruszyl tejemnice sluzbowa i narazil na straty zaklad pracy swoja dzialalnoscia, to pracodawca ma prawo uzywania podsluchu w celach prywatnych kierujac sie dobrem prowadzonej dzialalnosci. Komendant nie zostal zwolniony z powodow wynikajacych z tresci rozmow lecz ogolnie za brak lojalnosci, a w tym przypadku nie zostala ujawniona tresc zapisu rozmow lecz wniosek z tresci rozmow, a to jest zasadnicza roznica. W tym przypadku nie moze byc mowy o naruszeniu prawa osobistego podsluchiwanego.

Wszystko zalezy od tego, w jakis sposob i w jakim celu uzywane sa informacje zaczerpniete z podsluchu.
m
mesi
przypominam ze w sądzie posłużył się tym nagraniem prawnik pana prezydenta, więc może jego by zapytać skąd pochodzi ten materiał i dlaczego zdecydował się go wykorzystać w sądzie pracy?
m
mg
Tadeuszu nie pleć głupot bo mało wiesz o prawie obowiązującym w państwie demokratycznym! Pracodawca może montować kamery i nagrywać rozmowy telefoniczne pracowników ale tylko i wyłącznie wtedy jest to legalne, gdy pracownik jest oficjalnie poinformowany przez pracodawcę o takim monitoringu. W innym przypadku jest to nielegalne i jest to ścigane przez prokuraturę na wniosrk pokrzywdzonego.
Straż Miejska nie jest prywatnym folwarkiem Komendanta tak samo jak Nowy Sącz nie jest prywatnym folwarkiem prezydentów! A pracodawcami tych wszystkich urzędników jesteśmy my wszyscy - podatnicy!
T
Tadeusz
Komendant uwaza pewnie, ze jest to jego prywatny folwark i nikt nie powinien jego podsluchiwac. Myli sie. Pracodawca ma prawo do: rejestrowania zachowan swoich pracownikow za pomoca kamer, do wgladu w pliki w komputerach zakladowych, w pliki poczty wysylanej z zakladowego komputera, moze nawet podsluchiwac rozmowy telefomniczne w swoim zakladzie pracy, poniewaz sa to jego telefony. Poza tym, co tu duzo mowic, komendant jest zaledwie urzednikiem na uslugach miasta, a nie w swoim prywatnym przedsiebiorstwie. Urzad Miasta w ten sposob eliminuje uzywanie telefonow do prywatnych rozmow, za ktore w koncu placi. Dla przestrogi wszystkich zatrudnionych powiem tylko tyle, ze pracodawca ma prawo do kontroli wszystkiego, co nalezy do niego. Trudno jest nazwac to podsluchem, czy inwigilacja. Raczej kontrola wlasnych srodkow pienieznych, ktore sa wydawane minn. poprzez prywatne rozmowy telefoniczne w zakladach pracy, ze przy okazji sprawdzania rozmow dowie sie czegos innego, to juz problem osoby podsluchiwanej. Zatrudniony pracownik nie ma prawa uzywania zakladowych srodkow do celow prywatnych. Prywatne rozmowy, czatowanie na forach, wysylanie prywatnych e.mailow, robienie sobie przerw na kawe poza ustalonymi przerwami, wychodzenie na zakupy w czasie pracy, wykonywanie "fuch" jest karalne i najpierw idzie za tym zwolnienie, a pozniej oskarzenie o zwrot kosztow z tytulu poniesionych strat przez zaklad pracy z winy pracownika.
U
Urzędnik
Wituszyński to nie Czernecki.Pełniąc swoją funkcje na zlecenie Pana Prezydenta musi wykazać się pełną lojalnością bo inaczej przepadnie!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska