https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz ładny, ale słabo kusi turystów do odwiedzin

Anna Koział-Ogorzałek
Występy zespołów regionalnych to dodatkowa atrakcja dla turystów w Miasteczku Galicyjskim
Występy zespołów regionalnych to dodatkowa atrakcja dla turystów w Miasteczku Galicyjskim Stanisław Śmierciak
Turyści nawet w szczycie sezonu letniego rzadko zaglądają do Nowego Sącza. Gdyby nie klienci biznesowi i drużyna siatkarek z Białorusi, pustką świeciłyby teraz hotele. Większość kawiarni i restauracji zapełnia się głównie w pochmurne weekendy. Więcej gości z kraju, a czasem z zagranicy, widać jedynie w Miasteczku Galicyjskim i skansenie.

W Centrum Informacji Turystycznej przy deptaku ulicy Jagiellońskiej przez większość dnia widać tylko jego pracowników.
- Od lat pracuję przy Jagiellońskiej i dawno nie zauważyłem przewodnika prowadzącego tędy wycieczkę - twierdzi Wincenty Żygadło, właściciel koktajlbaru. - Brakuje produktu, marki, filozofii i osoby zakręconej turystycznie, która wypromowałaby Nowy Sącz.

Według Bożeny Srebro, dyrektorki Sądeckiej Organizacji Turystycznej, Nowy Sącz jest po prostu miastem "turystyki tranzytowej". I tego się nie zmieni. - Przyjeżdżają głównie osoby, które zatrzymują się w okolicznych uzdrowiskach - wyjaśnia. - Zwiedzanie Nowego Sącza zajmuje im kilka godzin. W programie obowiązkowo jest skansen, Miasteczko Galicyjskie, dawna synagoga, kościół św. Małgorzaty, ruiny zamku.

Drugą grupę turystów stanowią ci, którzy odwiedzają krewnych i rodzinne strony. W największym hotelu "Beskid" czasem bywają zorganizowane grupy, w tym wycieczki z Izraela, które odwiedzają dawną synagogę (zamienioną na galerię sztuki) i grób słynnego XIX-wiecznego cadyka Chaima Halberstama.

- Nowy Sącz cenią turyści za ciszę i zdrową żywność. Przyjeżdżają tutaj osoby, które nie lubią tłumów w Krakowie czy Zakopanem - przekonuje Małgorzata Pawłowska-Florian z sądeckiego CIT. - Miasto jest dobrą bazą wypadową w Beskid Sądecki. W lipcu nasz punkt odwiedziło 1400 osób, mieszkańców i przyjezdnych.

Tłumów turystów nie widać nawet w najczęściej odwiedzanym Miasteczku Galicyjskim i skansenie. - Zwiedzając muzeum, chcemy przenosić się do epoki i poczuć tamten klimat. Ciągle jednak Miasteczko nie spełnia tych wymogów. Jest apteka, karczma z kuchnią galicyjską, ale brakuje np. ludzi w strojach z tamtych czasów - zaznacza Bożena Srebro. - Spośród dużych imprez tylko Święto Dzieci Gór przyciąga turystów do Nowego Sącza.

Jej zdaniem, miasto ma dobrą bazę noclegową i kuchnię. Godne polecenia są m.in. tradycyjne lody, pierogi i dania regionalne. - Coraz częściej wynajmują u nas pokoje osoby, które na urlop wybrały Nowy Sącz. Obecnie gościmy dwie rodziny - zauważa Mateusz Dominik z Karczmy i Hotelu Galicyjskiego "U Sułków".

Rozmowa z Leszkiem Zegzdą, prezesem Małopolskiej Organizacji Turystycznej

Mamy szczyt sezonu, a turystów na sądeckim Rynku nie widać. Nowy Sącz jest miastem turystycznym?
Jest przede wszystkim stolicą regionu turystycznego, pełni inną funkcję. To centrum administracyjne i biznesowe. Rzadko zdarza się, że turyści przyjeżdżają tutaj na dłuższy czas. Jeśli pojawiają się, to przejazdem na kilka godzin.

Miasto posiada liczne atrakcje, które przy odpowiedniej promocji mogłyby przyciągnąć więcej ludzi.
To prawda, nie zauważam jednak takiej promocji. W uzdrowiskach brakuje informacji i reklam ciekawych miejsc w Nowym Sączu, jak Miasteczko Galicyjskie, skansen, dawna synagoga, bazylika św. Małgorzaty. Można rozdawać zaproszenia na imprezy, których w mieście nie brakuje.

Nowy Sącz powinien rozwijać turystykę?

Oczywiście. Miasto leży w malowniczej dolinie trzech rzek. Można wykorzystać te miejsca budując bazę do rekreacji i aktywnego wypoczynku.

Rozmawiała A. Koział-Ogorzałek

Turyści nie zwiedzają Rynku, ale Miasteczko Galicyjskie

Anna Totoń, znawczyni historii Nowego Sącza i Sądecczyzny:

W tym tygodniu odbywa się odpust ku czci Przemienienia Pańskiego, który przyciąga tysiące pielgrzymów z całego regionu. Jest tłoczno na Rynku. Na co dzień jednak coraz mniej turystów odwiedza Nowy Sącz. Przed ratuszem i na ulicy Jegiellońskiej nie widać przewodników oprowadzających turystów. Jeśli ktoś zwiedza miasto, to indywidualnie. Nowy Sącz ma ciekawe muzea, liczne festiwale i imprezy plenerowe. Nie przekłada się to, niestety, na zainteresowanie turystów, którzy, zwłaszcza w upalne dni, uciekają nad wodę lub w góry. Na szczęście życie tętni w Miasteczku Galicyjskim i w skansenie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
elemelek
Sącz ma dużą konkurencję, gdzie nie spojrzeć wszedzie powstaje cos z mysla o turystach. Jeśli taki turysta ma w bukowinie termy to pojedzie do bukowiny, a nie do Sącza. Jeśli chce parku rozrywki, to tez pojedzie gdzie indziej. Trzeba mieć cos ciekawego do zaoferowania
b
bełkot
Nowy Sacz to taka trochę większa WIOCHA !! kiedyś ul.Jagielonska tętniła życiem , coś się działo a dzisiaj marazm i tylko banki i będzie tak dalej jeżeli obywatele nie zmienią ( w wyborach) tych ludzików którzy grają w swoje gierki i patrzą jedynie na swoje interesiki
.
...............
m
martinoff salon24.pl
Jak maja turyści przyjeżdzac jak Zegzda prezes MOT piastuje kilka innych funkcji i na zajmowanie się turystyka nie ma czasu. A dyrektor wydziału promocji miasta Kantor myśli ze sama Sandecja wypromuje miasto.
Turystyką i promocją zajmują się przypadkowi ludzi którzy traktują swoje stanowiska jako dodatek do urzędniczej pensji. Obsadzili turystyczne stanowiska bo mysleli ze w turystyce nic nie trzeba robic bo przecież ludzie sami przyjada. z takim podejściem to nigdy nie będzie dobrze
-arsen
Nowy Sącz był perłą, z duchem walki, ze stałą potrzebą tworzenia, innowacji, rozwoju ale tylko do ostatniej edycji władzy. Teraz to totalny upadek, ucieczka młodych i firm. Ten marazm ( mimo pozorów PR- skich, że coś się dzieje dobrego) i beznadzieję widać wszędzie. Straszą puste lokale, puste ulice, puste mieszkania. Gdzie zdąża to do niedawna fajne miasto? Potrzeba samorządu, który nie będzie upajał się własnym wyobrażeniem jak jest dobrze ale takiego, który zauważy mieszkańców
i będzie w stanie się z nimi identyfikować, który weźmie odpowiedzialność za los ludzi. Chyba, że staniemy się skansenem jak Miasteczko Galicyjskie, to może? ale chyba turyści wybiorą i tak bardziej autentyczny Stary niż Nowy Sącz.
c
coto
Sacz Nowaka to miejscowosc przez ktora sie przejezdza w drodze do prawdziwego celu. i nagle okazuje sie, ze wszystkie ustawione plebiscyty nie maja znaczenia dla biznesu i turystyki
lepszynowysacz.wordpress.com
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska