Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Miasteczko Multimedialne pójdzie w ręce wynalazców czy urzędników?

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
- Budowa Brainville w tym miejscu, to  jak postawienie przystanku tramwajowego na środku pustyni - mówi syndyk Witold Kadłuczka
- Budowa Brainville w tym miejscu, to jak postawienie przystanku tramwajowego na środku pustyni - mówi syndyk Witold Kadłuczka Stanisław Śmierciak
Ważą się losy Brainville. Prezydent Ryszard Nowak chciałby tam przenieść Urząd Pracy i MOPS. Klub Jagielloński umieściłby tam instytucje rządowe. Obiekt chce też kupić jeden z wierzycieli

Miejsce, które miało uczynić z Nowego Sącza drugą Dolinę Krzemową i dać nowe miejsca pracy mieszkańcom regionu, może stać się siedzibą urzędu, do którego zgłaszają się po zasiłek bezrobotni. Prezydent Ryszard Nowak rozważa zakup parku technologicznego Brainville należącego do upadłej spółki Miasteczko Multimedialne. Uważa, że mogłyby się tam znaleźć między innymi: Sądecki Urząd Pracy i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

- Inwestycja kosztowała 120 milionów złotych. Cena, za którą Miasteczko Multimedialne może teraz zostać sprzedane to według wyceny 30 milionów - informuje Ryszard Nowak.

Miasto jest jednym z wierzycieli upadłej spółki. Firma zalega z podatkami. Prezydent wszedł do Rady Wierzycieli, więc ma informacje z pierwszej ręki, bo to Rada podejmie decyzję, w jaki sposób i za jaką kwotę Brainville pójdzie na sprzedaż.

Ćwierć miliona za miesiąc

- Jest wiele instytucji rozrzuconych po całym mieście. Jeżeli policzymy koszty, związane z ich utrzymaniem, to zakup Miasteczka może nam się opłacić - mówi Ryszard Nowak.

Miesięczne utrzymanie Sądeckiego Urzędu Pracy to 50 685 zł. W pośredniaku pracują 72 osoby. W grudniu ubiegłego roku za czynsz najmu pomieszczeń przy ul. Żywieckiej, gdzie obecnie ma siedzibę Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, i za media trzeba było zapłacić 33 408 zł. Miesięczne koszty utrzymania zmieniają się w zależności od zużycia energii elektrycznej. MOPS zatrudnia 131 urzędników.

- Miesięczne utrzymanie Miasteczka Multimedialnego to 200-250 tysięcy złotych - informuje Witold Kadłuczka, syndyk, który przejął zarząd nad majątkiem upadłej spółki.

Propozycja prezydenta Nowego Sącza jest według syndyka dobrym rozwiązaniem. Pozwoliłaby mu szybko zakończyć sprawę i nie generować dłużej kosztów, związanych z utrzymaniem budynku. Syndykowi już i tak udało się zejść z kosztów o 80 tys. zł miesięcznie, ale wiązało się to z przykręceniem ogrzewania.

- Całkowicie nie da się go wyłączyć, bo okazuje się, że przy temperaturze mniejszej niż dziesięć stopni Celsjusza, szyby w budynku mogłyby popękać . Teraz w budynku jest 13 stopni - mówi syndyk.

W związku między innymi z tymi ograniczeniami musiał wypowiedzieć umowy wszystkim najemcom. Nie jest ich w stanie zapewnić, że za miesiąc w budynku będą mieli dostęp do prądu i internetu.

- Ulokowanie tu instytucji publicznej to optymalne rozwiązanie, bo pozwoliłoby na szybką sprzedaż. Szukanie inwestora prywatnego przedłuży cały proces w czasie - uważa syndyk.

Obawia się, że żaden z prywatnych inwestorów nie zechce wziąć na siebie przedsięwzięcia, które nie przetrwało mimo ogromnego dofinansowania.

- Tym bardziej, że zgodnie z przepisami przez siedem lat nie mógłby się starać o kolejną unijną dotację - wyjaśnia syndyk. Odkąd jest w Miasteczku, tylko jeden inwestor z Kanady przyleciał zobaczyć miejsce.

- Zrobił zdjęcia i na tym się skończyło - mówi Witold Kadłuczka.

Kuźnia wynalazców

Jeden z wykonawców, a teraz wierzyciel spółki Miasteczko Multimedialne, Andrzej Pietras już dawno przekonywał na łamach „Gazety Krakowskiej”, że jest zainteresowany kupnem Brainville. Dodaje, że szuka oferenta za granicą, z którym mógłby nabyć park technologiczny. Chce, by to miejsce było kuźnią wynalazców. Według niego należy powrócić do pierwotnego pomysłu, dla którego została powołana spółka i na który udało się pozyskać 105 mln zł unijnej dotacji od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W Brainville miały rozwijać się firmy IT i tworzyć produkcje na miarę Hollywood.

Teraz PARP ustawiła się w kolejce wierzycieli spółki, a Polsce grozi zwrot unijnego dofinansowania. - Dokładnej listy wierzycieli jeszcze nie mamy - informuje syndyk.

Spółka w momencie ogłaszania upadłości przedstawiła około stu, wobec których wierzytelności wynoszą 26 mln zł. Syndyk wstępnie wycenił wartość przedsiębiorstwa na 40 mln zł, sam budynek na 30 mln zł.

- Będzie bardzo trudno, aby PARP odzyskał pieniądze z masy upadłościowej. Można powiedzieć, że to graniczy z cudem - nie kryje Kadłuczka.

Platforma przemysłu

Krzysztof Pawłowski, założyciel Wyższej Szkoły Biznesu i pomysłodawca Miasteczka Multimedialnego ze smutkiem przyjmuje informacje dotyczące przyszłości spółki. - Gdyby nie było żadnej alternatywy, umieszczenie w Miasteczku urzędu, jest lepsze niż zgoda na to, żeby zniszczeniu uległa cała infrastruktura budynku - mówi Krzysztof Pawłowski.

Wolałby jednak inwestora z wizją, który zachowa zasadniczą funkcję Miasteczka, czyli parku technologicznego.

- On mógłby działać obok rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw - mówi Krzysztof Pawłowski, odnosząc się do idei, jaką forsuje Klub Jagielloński, a pod którą podpisują się także sądeccy przedsiębiorcy.

Chodzi o projekt ustawy, która zakłada powołanie rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw. Na utrzymanie jego biura z armią 75 urzędników rząd chce przeznaczyć 18 mln zł rocznie. Zdaniem Klubu Jagiellońskiego Miasteczko Multimedialne w Nowym Sączu to idealne miejsce na ulokowanie siedziby nowego rzecznika.

- To ogromna szansa dla Nowego Sącza - przekonuje radny miasta Patryk Wicher. Przyklaskuje również pomysłowi prezydenta Ryszarda Nowaka.

- Instytucje miejskie, takie jak Urząd Pracy czy Wydział Przedsiębiorczości i Funduszy Zewnętrznych oraz rządowe biuro rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw mogłyby ze sobą idealnie współgrać - przekonuje Wicher.

Jego zdaniem miasto mogłoby kupić Miasteczko Multimedialne i dzierżawić pomieszczenia rządowej instytucji.

- Potencjał parku technologicznego jest znacznie większy i pojawiają się też propozycje, aby swoją siedzibę miała tu również Fundacja Platformy Przemysłu Przyszłości - mówi radny.

Fundacja to również rządowy pomysł. Jej celem jest działanie dla wzrostu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw poprzez „wsparcie ich transformacji cyfrowej przy wykorzystaniu systemów cyber-fizycznych, robotyzacji i sztucznej inteligencji” - czytamy w projekcie ustawy o Fundacji.

- Brainville dysponuje odpowiednim zapleczem dla tego przedsięwzięcia - uważa radny Wicher.

Podpisał się pod listem do Jadwigi Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, aby rozważyła ulokowanie jednego z ośrodków Fundacji w Miasteczku Multimedialnym, gdzie równolegle działałyby instytucje samorządowe i centralne.

Autor: Stanisław Śmierciak

ZOBACZ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska