Zainteresowanie budżetem obywatelskim na 2017 r. obecnie jest znikome. Do urzędu wpłynęły tylko trzy wnioski.
- Nie chcę być złym prorokiem. Niemniej już podczas pilotażowego budżetu obywatelskiego mówiłem, że sposób, w jaki został poprowadzony i to, czyj projekt zwyciężył, mogą zniechęcić do większego zaangażowania mieszkańców przy kolejnych edycjach - mówi radny Grzegorz Fecko.
Przypomina, że całą pulę budżetu, czyli 2 mln zł zgarnął projekt wspierany przez radnych z klubu prezydenta. Dotyczył on budowy boisk szkolnych i osiedlowych, których budowa niebawem się zacznie. Ci sami radni najpierw weryfikowali projekty mieszkańców, a potem namawiali ich do głosowania na ten, który wskazali.
W tym roku zmieniono regulamin budżetu obywatelskiego i nie jeden, a co najmniej pięć projektów ma szansę na realizację. Obniżono bowiem wartość projektów, jakie można zgłaszać. Ich realizacja nie może kosztować więcej niż 400 tys. zł. To, zdaniem władz miasta, powinno bardziej zachęcić mieszkańców do przedstawiania swoich pomysłów.
- Nie martwi nas dotychczasowa liczba wniosków. Podobna sytuacja zaistniała rok temu. Najwięcej projektów wpłynęło w ostatnim dniu - mówi rzecznik prezydenta Krzysztof Witowski.
Mieszkańcy złożyli wtedy aż 64 wnioski.