https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: na RDA robi się coraz goręcej

Wojciech Chmura
Pobieranie opłat odjazdowych na dworcu autobusowym w Nowym Sączu jest nielegalne - twierdzi kierownictwo Zrzeszenia Prywatnych Przewoźników Osobowych "Ziemia Sądecka".

Stowarzyszenie skupia około 70 procent lokalnych firm transportu pasażerskiego, które najczęściej korzystają ze stanowisk odjazdu należących do krakowskiej spółki Regionalny Dworzec Autobusowy. Teraz rozważa wystąpienie do firmy o zwrot pobranych opłat. Sytuację prawną badają eksperci.

Podstawą ewentualnych roszczeń finansowych wobec RDA jest niedawna decyzja prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka. Po wielomiesięcznych negocjacjach postanowił nie uzgodnić stawek opłat za korzystanie z dworca autobusowego w Nowym Sączu przy placu Dąbrowskiego ze spółką Regionalny Dworzec Autobusowy w Krakowie. Jako uzasadnienie podał negatywne stanowisko krakowskiej spółki w sprawie obniżenia ("urealnienia") stawek za korzystanie z dworca.

- Decyzja prezydenta ma dla nas kluczowe znaczenie - wyjaśnia Mariusz Miąsko, prezes zrzeszenia "Ziemia Sądecka". - Kiedy dworzec autobusowy nie jest własnością gminy, a tak jest w przypadku Nowego Sącza, ustawa o publicznym transporcie zbiorowym wymaga od właściciela uzgodnienia z lokalnym samorządem stawek opłat za korzystanie z dworca. Skoro krakowski RDA nie ma opłat uzgodnionych z miastem, to pobieranie ich jest nielegalne, ponieważ nie ma podstawy prawnej dla takiej działalności.

Spółka RDA przejęła nowosądecki dworzec w lecie zeszłego roku w związku z likwidacją spółki PKS Nowy Sącz. Dyrektor administracyjny Mariusz Wnuk podkreśla, że negocjacje z władzami miasta trwały cały czas. Jego firma - jak zaznacza - utrzymuje opłaty na stałym poziomie, wynoszącym 8,50 zł netto za jednorazową odprawę małego busa do 25 pasażerów, 17 zł - busa z ponad 25 miejscami i 20 zł - dużych autokarów. Do zapowiedzi roszczeń nie chce się odnieść.

- Do tych stawek trzeba dodać 23 procent podatku VAT, więc są to bardzo duże sumy - mówi wiceprezes sądeckiego zrzeszenia Elżbieta Kaczmarczyk. - Tym bardziej że w Limanowej, gdzie dworcem administruje gmina, ustawowa stawka wynosi tylko 1 zł, a w Gorlicach, gdzie dworzec jest prywatny, właściciel uzgodnił z burmistrzem stawki kilkuzłotowe.

Mariusz Wnuk wyjaśnia, że RDA musi zarabiać, a w sądecki dworzec już zainwestowano 200 tys. zł i planuje się dalsze modernizacje.

Najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska