https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Nie będzie podwyżki cen wywozu śmieci. Spółka Nova otrzyma dofinansowanie

Tatiana Biela
Sądeczanie uniknęli ponad 100 procentowej podwyżki opłat za wywód śmieci
Sądeczanie uniknęli ponad 100 procentowej podwyżki opłat za wywód śmieci fot. pixabay.com
2 sierpnia, na nadzwyczajnej sesji rady miasta, radni przegłosowali projekt uchwały w myśl której miasto przesunęło dopłaty miejskie ze spółki Sądeckie Wodociągi do zagrożonej bankructwem spółki Nova, zajmującej się wywozem odpadów komunalnych z terenu Nowego Sącza. Dofinansowanie Novej oznacza, że w najbliższym czasie nie będzie podwyżki cen wywozu śmieci. Za podjęciem uchwały było 11 radnych, sześciu wstrzymało się od głosu, zaś dwóch było przeciw.

Już po raz drugi radni głosowali nad tym projektem uchwały. 29 lipca zabrakło tylko jednego głosu, aby prezydencki projekt zyskał poparcie większości radny. Tym razem, po burzliwej dyskusji ostatecznie zadecydowali o transferze środków z jednej miejskiej spółki do drugiej.

Oznacza to, że dotychczasowe stawki za odbiór śmieci nie ulegną zmianie. Za odbiór odpadów segregowanych zapłacimy 7, 50 zł, zaś za odbiór odpadów niesegregowanych 13 zł.

Spółka Nova jest na pograniczu bankructwa i każdego miesiąca notuje 569 tys. zł straty. Na realizację zadania odbioru, zagospodarowania i przetwarzania odpadów otrzymuje od miasta co miesiąc ponad 500 tys. złotych, podczas gdy na jej funkcjonowanie potrzeba ponad milion zł miesięcznie.

FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-08-02T21:34:09 02:00, Gość:

W krajach Unii Europejskiej comiesięczne opłaty za śmieci zasilają lokalne administracje samorządowe które budują i utrzymują systemy gospodarki odpadami komunalnymi. Jest to tak zwany system naturalnego monopolu gminnego określany jako "in house". Osiągnięcia tego systemu, w którym tylko 10 procent odpadów trafia na składowanie - są podstawą unijnych wymogów dla całej Wspólnoty Europejskiej. U nas aferałowie uparli się aby comiesięczne opłaty polskich rodzin omijały samorządy i zasilały fundusz zysków firm kręcących lody na śmieciach. Wizytówką polskiej gospodarki odpadami są dzikie wysypiska lub płonące odpady na hałdach i w halach... Ekspert ze Szwecji a więc ze wzorcowego kraju wyznaczającego standardy dla całej Unii stwierdza: „fundamentalne znaczenie w sukcesie gospodarki municypalnej ma fakt - że w Szwecji, Danii, Niemczech, Austrii, Holandii, Belgii i w pozostałych krajach „starej Unii” w których system zadań publicznych realizowany jest przez spółki komunalne, w ramach in-house jest zdecydowanie tańszy. DLATEGO, ŻE Z SAMEJ DEFINICJI SPÓŁKI GMINNE POWINNY BYĆ NON PROFIT, BEZZYSKOWE. W związku z tym, to samo z siebie powinno prowadzić do sytuacji, gdzie na takim rozwiązaniu mieszkaniec gminy tylko zyskuje” Mimo tej prostej i trafnej diagnozy ilustrującej to na czym polega „polski problem” w odpadach – nadal wielu rżnie głupa, że wystarczy dobrze napisana specyfikacja przetargowa na wyłonienie operatora kręcenia lodów na comiesięcznych opłatach mieszkańców…

Wystarczy żeby podnieśli śmieci na tyle aby spółka wyszła na 0 z budżetem. A prawda jest taka że w Sączu powinna byś spalania śmieci. Poza tym zobacz sobie definicje spółki miejskiej (nova ma zbierać sieci po kosztach sita jest nastawiona na zysk)

G
Gość
W krajach Unii Europejskiej comiesięczne opłaty za śmieci zasilają lokalne administracje samorządowe które budują i utrzymują systemy gospodarki odpadami komunalnymi. Jest to tak zwany system naturalnego monopolu gminnego określany jako "in house". Osiągnięcia tego systemu, w którym tylko 10 procent odpadów trafia na składowanie - są podstawą unijnych wymogów dla całej Wspólnoty Europejskiej. U nas aferałowie uparli się aby comiesięczne opłaty polskich rodzin omijały samorządy i zasilały fundusz zysków firm kręcących lody na śmieciach. Wizytówką polskiej gospodarki odpadami są dzikie wysypiska lub płonące odpady na hałdach i w halach... Ekspert ze Szwecji a więc ze wzorcowego kraju wyznaczającego standardy dla całej Unii stwierdza: „fundamentalne znaczenie w sukcesie gospodarki municypalnej ma fakt - że w Szwecji, Danii, Niemczech, Austrii, Holandii, Belgii i w pozostałych krajach „starej Unii” w których system zadań publicznych realizowany jest przez spółki komunalne, w ramach in-house jest zdecydowanie tańszy. DLATEGO, ŻE Z SAMEJ DEFINICJI SPÓŁKI GMINNE POWINNY BYĆ NON PROFIT, BEZZYSKOWE. W związku z tym, to samo z siebie powinno prowadzić do sytuacji, gdzie na takim rozwiązaniu mieszkaniec gminy tylko zyskuje” Mimo tej prostej i trafnej diagnozy ilustrującej to na czym polega „polski problem” w odpadach – nadal wielu rżnie głupa, że wystarczy dobrze napisana specyfikacja przetargowa na wyłonienie operatora kręcenia lodów na comiesięcznych opłatach mieszkańców…
G
Gość
Ceny śmieci i tak muszą wzrosnąć bo koszty wywozu do spalarni drastycznie wzrosły
G
Gość
ej PISIE nizlomny ugiąłeś się po co i dla kogo przymierze z handzlem?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska