https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Nowe skrzydło onkologii gotowe. Pomogą większej liczbie pacjentów

Alicja Fałek
W tym tygodniu na drugim piętrze nowego skrzydła Centrum Onkologii w Nowym Sączu zostaną przyjęci pierwsi pacjenci. Działalność rozpocznie powiększony oddział chemii jednodniowej, a niedługo kolejne: brachyterapii oraz medycyny nuklearnej.

WIDEO: Barometr Bartusia

Miesiąc przed planowanym terminem zakończona została budowa trzykondygnacyjnego budynku, o który powiększa się Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

- Obiekt, który kosztował ponad dziewięć milionów złotych przeszedł wszystkie odbiory i jest urządzany. W tym tygodniu zacznie tam funkcjonować Oddział Onkologii Klinicznej, a konkretnie chemii jednodniowej - informuje Elżbieta Jasińska, koordynator koordynator projektu rozbudowy sądeckiego szpitala.

Drugie piętro budynku w całości jest przeznaczone na jednodniową chemioterapię. Znajduje się w nim 12 nowocześnie urządzonych i w pełni wyposażonych stanowisk. Jest klimatyzacja oraz telewizja.

- Jesteśmy w stanie pomóc większej liczbie pacjentów, bo dotychczas mieliśmy siedem stanowisk. Pacjent po podanej chemii wraca do domu, a jego stanowisko może zająć kolejny - zaznacza Robert Bakalarz, lekarz kierujący Oddziałem Onkologii Klinicznej. - Na razie będziemy pracować w takim samym składzie jak dotychczas i dawać z siebie maksimum. Niestety, w Polsce brakuje kadry onkologicznej, co jest dużym problemem.

Z rozbudowy cieszą się także pielęgniarki, które podkreślają, że zwiększa się nie tylko komfort pacjenta, ale również ich pracy.

- Chemię pacjenci będą mieć podawaną w trzyosobowych salach. Każda wyposażona jest w łazienkę - mówi Gabriela Michalska, pielęgniarka oddziałowa na Onkologii Klinicznej. - Pacjenci będą mieli możliwość spożywania posiłków, bo teraz mamy do tego osobne pomieszczenie. Na pewno to wszystko pomoże im łatwiej przejść przez trudną terapię.

Pomyślano także o osobach, które szczególnie ciężko przechodzą chemioterapię. Do ich dyspozycji jest jednoosobowa sala.

- Otrzymałyśmy też sprzęt, który znajduje się na wyposażeniu niewielu szpitali onkologicznych. To zgrzewarka do niebezpiecznych odpadów cytostatycznych, czyli odpadów po chemioterapii - dodaje Michalska. - Po skończonej chemioterapii worki są wrzucane do urządzenia i zgrzewane. Dzięki temu niebezpieczne opary nie wydostają się na zewnątrz i nie szkodzą zarówno pacjentowi, jak i personelowi szpitala.

W nowej części Centrum Onkologii na parterze powstanie niebawem pracownia brachyterapii, czyli leczenia polegającego na napromienianiu zmian chorobowych przez umieszczenie źródła promieniowania w guzie lub jego sąsiedztwie. Dzięki temu w bardzo małym stopniu uszkadzane są tkanki obok zmiany nowotworowej.

Pracownia brachyterapii połączona będzie z Zakładem Radioterapii, a na pierwszej kondygnacji będzie Zakład Medycyny Nuklearnej.

- Wówczas pacjenci w jednym miejscu będą mogli przejść całą ścieżkę leczenia - zaznacza koordynator ds. sprzedaży Elżbieta Jasińska. - Bardzo często zdarza się bowiem, że po chemioterapii jest konieczna jeszcze brachyterapia, na którą nasi pacjenci kierowani są obecnie do Tarnowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska