W tym roku Mikołaj-Wiesław odwiedził filię Sądeckiej Biblioteki Publicznej na os. Milenium w Nowym Sączu, gdzie spotkał się z dziećmi z pobliskiego Miejskiego Przedszkola nr 14. Na sobie miał ten sam strój, w którym rozpoczynał swoją karierę. Jego kiwająca się na boki czapeczka niezmiennie bawi najmłodszych.
- Czapeczkę, brodę i włosy dostałem od siostry Eleonory z Kanady. Trzydzieści lat temu to był hit. Dziś już są wysłużone, ale wciąż dzieci chcą sprawdzać, czy broda prawdziwa – uśmiecha się Wiesław Wcześny.
Wspomina, że swoje pierwsze kroki jako Mikołaj stawiał w czarnych butach milicyjnych, w których lubił paradować jego starszy syn. Resztę stroju uszyła mu Józefa Gorczowska, nieżyjąca już pracownica sądeckiej biblioteki, w której Wiesław Wcześny przepracował 45 lat.
- W ciucholandzie kupiłem czerwony chałat, znalazłem też gdzieś kołnierz kawałki baraniego futra i tak skompletowałem swój strój – opowiada Mikołaj, który za swą rolę nigdy nie wziął pieniędzy.
Przedszkolaki spotkały się z nim w środę w bibliotece, nie tylko, by odebrać od niego prezenty, ale też pokazać, że bardzo lubią czytać książki. Wszystkie dzieci z MP nr 14 należą do Klubu Małego Czytelnika.
Follow https://twitter.com/dziennipolski