https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie świętego Mikołaja, gdy odwiedzał Kraków przed laty. Czasami przyjeżdżał maluchem, a czasami dorożką, lecz zawsze miał prezenty

Aleksandra Łabędź
Orszak św. Mikołaja na płycie Rynku Głównego
Orszak św. Mikołaja na płycie Rynku Głównego Adam Wojnar
Choć przeważnie przychodzi nas obdarować prezentami w taki sposób, że ostatecznie nikt go nie widzi, to czasami udaje się go uchwycić na fotografiach. Zdarzało się, że odwiedzał Kraków przyjeżdżając Maluchem, czasami woźnica przywoził go dorożką lub też po prostu przychodził pieszo. Jego strój choć zawsze z czerwonymi akcentami, to z biegiem czasu trochę się zmienił. Wspólnym mianownikiem na przestrzeni tych lat jest moc prezentów, które zawsze przynosił. Cofnęliśmy się kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat wstecz, by powspominać, jak wtedy wyglądał dzień 6 grudnia.

6 grudnia to jeden z najbardziej wyczekiwanych dni w roku i to nie tylko przez najmłodszych. Dotarliśmy do zdjęć sprzed wielu lat, gdy święty Mikołaj odwiedzał Kraków. Czasami jego broda była dłuższa, a strój bardziej czerwony, a on sam na nosie miał okulary. Niekiedy jednak wyglądał nieco inaczej. Również jego środki transportu zmieniały się przez lata, a broda nie zawsze chciała być na swoim miejscu. Jednak zawsze, bez zmian, miał ze sobą moc prezentów, by obdarowywać tych, którzy czekają na niego cały rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska