Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Otwarli pierwszy w mieście sklep dla uchodźców, płaci się tam uśmiechem. Ukraińcy znajdą tam wszystko czego potrzebują

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Sklep dla uchodźców, tutaj można dostać wszystko co potrzebne za darmo
Sklep dla uchodźców, tutaj można dostać wszystko co potrzebne za darmo Joanna Mrozek
Stowarzyszenie Nowosądeckie Serducho pomaga uchodźcom od czasu rozpoczęcia wojny. Organizują noclegi, zbierają dary, a także dostarczają potrzebne rzeczy na Ukrainę. Teraz z ich inicjatywy przy ul. Grunwaldzkiej 120 powstał darmowy sklep dla uchodźców. Są tam ubrania, kosmetyki, środki czystości i wiele innych. Jak mówią wolontariusze "U nas płaci się uśmiechem".

FLESZ - Wsparcie dla walczącej Ukrainy. Sprzęt wojskowy z atestem

od 16 lat

Wolontariusze segregują ubrania, część trafia na Ukrainę pozostałe w różnych rozmiarach od takich dla małych dzieci po ubrania dla dorosłych trafiają na wieszaki. W specjalnym namiocie można wybrać coś dla siebie, ubrania wiszą na metalowych stelażach, są ładnie poukładane, dlatego można poczuć się jak w sklepie. Każdy Ukrainiec może korzystać z tej pomocy całkowicie za darmo

- My nazywamy to sklepem za uśmiech, a dokładnej mówiąc za pieczątkę w paszporcie, to też dokument potwierdzający, że osoba przyjechała do nas z Ukrainy. Tak osoba do nas przychodzi i po prostu może się ubrać, może zabrać coś do jedzenia. Mamy też rzeczy dla malutkich dzieciątek - mówi "Gazecie Krakowskiej" Lech Zwoliński ze Stowarzyszenia Nowosądeckie Serducho.

Niestety codziennością jest, że ludzie uciekający przed wojną zabierają ze sobą tylko jedną torbę i brakuje im podstawowych rzeczy, dlatego powstał sklep przy ul. Grunwaldzkiej 120. Uchodźcy, którzy przebywają w Nowym Sączu mogą tam przyjść i się doposażyć.

W momencie naszej wizyty w na terenie, gdzie znajduje się sklep i magazyn trwało rozładowanie towaru. We wtorek rano do Nowego Sącza dotarł tir z darami z Anglii. Wolontariusze rozpakowywali kartonowe pudła, które stały w zabezpieczonych folią kolumnach.

- Telford to miejscowość na wyspach, która się skrzyknęła i przywieźli nam całego tira, powiedzieli, że przywiozą drugiego, trzeciego, czwartego i tak będą przywozić jeśli będzie potrzeba- dodaje Lech Zwoliński.

Chęć niesienia pomocy jest ogromna, dary przyjeżdżają z różnych krajów Europy, ale też z Ameryki, pomagają także sądeczanie. Magazyny jednego dnia wypełniają się darami, drugie zostają rozdysponowane dla potrzebujących, kolejnego przyjeżdża tiry"i tak to się kręci"- mówią wolontariusze.

Będzie filia we Lwowie

Monika Wolna, wolontariuszka z Warszawy, która współpracuje z wieloma stowarzyszeniami, przez dwa tygodnie pomagała we Lwowie, stamtąd nawiązała współpracę z Moniką Pogwizd z Nowosądeckiego Serducha. Teraz pomaga w Nowym Sączu.

- Darów jest bardzo dużo, ale dajemy radę ze wszystkim, przyjmiemy więcej, mamy bardzo fajną zgraną ekipę, planujemy też otworzyć filię, czyli taki podobny sklep- magazyn we Lwowie - mówi nam Monika Wolna, wolontariuszka.

Stowarzyszenie Nowosądeckie Serducho nawiązuje kontakty z organizacjami i ludźmi niemal z całego świata, którzy także chcą tworzyć dobro. Zaczynali od grupy na Facebooku, która bardzo szybko się powiększyła, tam przekazują istotne informacje.

- Kolega z naszego Stowarzyszenia dał nam magazyn no i działamy. Cały czas wysyłamy konwoje na Ukrainę dzisiaj jeden do Lwowa i drugi do Kijowa, cały czas coś się dzieje. Jeżeli do nas piszą lekarze spod Kijowa, że potrzebują takich czy innych rzeczy, to my to pakujemy do busa i w drogę. Na szczęście do tej pory udawało się, że każdy transport dojechał na miejsce - dodaje Zwoliński.

Do pomocy zgłaszają się nie tylko Polacy, odwdzięczyć się chcą Ukraińcy, którzy chętnie sortują dary. Wszystkie transporty, wydawane przedmioty, ubrania itp. są spisywane, wolontariusze prowadzą dokładną dokumentację. Dzięki ich pracy każdy może mieć pewność, że dary trafiają do potrzebujących.

- W piątek jadę do Lwowa, żeby ustalić, gdzie będzie nasz magazyn. Nie chcemy, żeby potem wyniknęła jakaś sytuacja, że te rzeczy znikną, wszystko zawsze dokładnie sprawdzamy - mówi Zwoliński.

Wolontariusze zapraszają wszystkich, którzy chcą oddać ubrania, jedzenie, środki czystości na ul. Grunwaldzką 120, są tam od poniedziałku o piątku od godz. 10 do godz. 16. Wszelkie informacje na bieżąco udostępniane są na fanpage'u Nowosądeckie Serducho. Teraz potrzebują rowerów dla dzieci, mile widziane są też hulajnogi, jeśli ktoś ma niepotrzebny może dostarczyć do magazynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska