Po przejściu na piłkarską emeryturę 36-letni Arkadiusz Aleksander miał objąć stanowisko dyrektora sportowego drużyny Sandecji. Prezydent Ryszard Nowak zaproponował jednak byłemu piłkarzowi, żeby został jego doradcą do spraw sportu.
Oficjalny komunikat w tej sprawie pojawił się na stronie internetowej Urzędu Miasta we wtorek późnym popołudniem.
Chcieliśmy się dowiedzieć szczegółów zatrudnienia Aleksandra, ale na pytania „Gazety Krakowskiej” prezydent odmówił odpowiedzi.
- Kwestię nowego doradcy skomentuję po oficjalnym objęciu stanowiska przez Arkadiusza Aleksandra - stwierdził Ryszard Nowak.
Przyjął wyzwanie
Arkadiusz Aleksander podkreśla, że rozmowa z prezydentem Nowego Sącza była krótka. Padło pytanie, czy podejmie się zadania, a on przyjął stawiane przed nim wyzwanie.
- Pewnie sporo czasu będę poświęcał największemu klubowi w Nowym Sączu, czyli Sandecji, bo chcę, żeby się rozwijała. Jednak innych też nie zaniedbam - zapewnia były piłkarz odznaczony niedawno Tarczą Herbową „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza”.
Zajmie się nie tylko klubami, ale również indywidualnymi sportowcami, bo przecież w mieście są choćby kajakarze górscy, którzy niedługo pojadą na igrzyska olimpijskie.
Były piłkarz uzyskał tytuł magistra w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Ma także dyplom magistra ekonomii, zdobyty na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracę na urzędniczym stanowisku rozpocznie 1 sierpnia. Przedtem ma przygotować program promocji i rozwoju sportu w Nowym Sączu. - Przedstawię prezydentowi koncepcję działań, które mają polepszyć sytuację m.in. w Sandecji - przyznaje Aleksander. To jedno ze stawianych przed nim zadań.
Nowe stanowisko
Dotychczas prezydent Nowego Sącza nie miał doradcy do spraw sportu.
Odpowiadał za to Józef Kantor, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu, Komunikacji Społecznej i Promocji. Na razie nie wiadomo, czy dyrektorowi Kantorowi ubędzie obowiązków wraz z rozpoczęciem przez Aleksandra pracy w ratuszu.
Nie wiadomo także, ile były piłkarz Sandecji będzie zarabiał. Jak nam powiedział, sam jeszcze tego nie wie.
Pewne jest natomiast, że dotychczasowe zasadnicze wynagrodzenie doradców prezydenta wynosiło od 2 do 5,9 tys. zł.
Funkcje takie aktualnie pełnią dwie osoby. Leopold Cisoń, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, jest doradcą z zakresu transportu miejskiego.
Krzysztof Szkaradek natomiast zajmuje się sprawami dotyczącymi infrastruktury sportowej i rekreacji.
Gdy prezes Klubu Sportowego START w 2014 r. obejmował funkcję, prezydent Ryszard Nowak podkreślał, że zajmie się on przede wszystkim planowaną Sądecką Wenecją.
Dlatego Arkadiusz Aleksander nie jest dla Szkaradka zagrożeniem. Bo temu przypadło w udziale zarządzanie działalnością klubów sportowych.
Andrzej Danek, prezes MKS Sandecja, cieszy się z pracy dla byłego zawodnika klubu.
- To doskonałe posunięcie - komentuje Danek.
- Arek będzie miał nadzór nie tylko nad drużynami Sandecji, ale swoją wiedzą i doświadczeniem pomoże innym klubom. Przecież w Nowym Sączu są też inne dziedziny sportu.
Prócz grona doradców prezydent Nowak zatrudnia jeszcze trzech pełnomocników z różnych dziedzin.
Ich średnie miesięczne wynagrodzenie wynosi 7,2 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
