FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

25 maja około godz. 22 funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Starym Sączu, wracając po służbie do domu, w Piwnicznej-Zdroju zwrócił uwagę na jadący z naprzeciwka samochód bez włączonych świateł. W trakcie mijania się pojazdów zauważył również, że opel ma uszkodzony przód, a spod maski wydobywa się dym. Jednak nawet to nie przeszkodziło jego kierowcy pokonywać trasę z nadmierną prędkością.
- Z obawy o bezpieczeństwo samego kierowcy, jak i innych uczestników ruchu, funkcjonariusz pojechał za nim, dając mu znaki światłami by się zatrzymał. Kierujący nie reagował, a wręcz przyspieszył, dlatego policjant wyprzedził go i w rejonie stacji kolejowej wybiegł ze swojego samochodu by go zatrzymać. Gdy tylko podszedł wyczuł od niego silną woń alkoholu, dlatego od razu wyjął kluczyki ze stacyjki i powiadomił o zdarzeniu oficera dyżurnego, który skierował na miejsce patrol. Wtedy też zauważył, że pojazd ma rozbitą przednią szybę, uszkodzony błotnik i przednią część pokrywy silnika oraz w ogóle nie ma reflektorów – informuje podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Jak się okazało kierowca tego pojazdu miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Przyczynę uszkodzeń samochodu nietrzeźwego kierowcy ustalają teraz policjanci z Piwnicznej-Zdroju.