https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Radni zgodzili się na sprzedaż udziałów spółki Sandecja. S.A. Ile wart jest klub "Biało-czarnych"?

Tatiana Biela
fot. Remigiusz Szurek
Rada miasta zgodziła się na sprzedaż udziałów miejskich w spółce Sandecja S.A. To pomysł prezydenta Ludomira Handzla, który chciał w ten sposób zapewnić spółce stabilność finansową oraz odciążyć budżet Nowego Sącza. Według obecnych wyliczeń udziały miejskie warte są ponad 17, 6 mln zł.

Decyzja w sprawie przyszłości Sandecji zapadła w trakcie pierwszej w historii miasta sesji on - line. Za sprzedażą spółki opowiedziało się 12 radnych, jedna osoba była przeciwna, natomiast dziewięć wstrzymało się od głosu.

- Zgoda na zbycie udziałów spółki to szansa dla Sandecji, aby trafiła w dobre ręce i abyśmy mogli się cieszyć jej sukcesami sportowymi - podsumowuje wynik głosowania prezydent Ludomir Handzel.

Obiecuje również, że proces sprzedaży udziałów będzie transparentny i zajmie się nim doświadczony zespół ludzi.

Jestem na "nie"

Zanim radni zasiedli do głosowania nad projektem prezydenckiej uchwały, Iwona Mularczyk, przewodnicząca rady miasta i członek klubu PiS Wybieram Nowy Sącz, wysłała do prezydenta list otwarty, w którym sprzeciwiała się sprzedaży spółki. Jej wątpliwości budziła zarówno okoliczności w jakich klub ma zostać sprzedany (okres epidemii koronawirusa), jak i sama procedura zbycia udziałów. Zarzuciła również Ludomirowi Handzlowi bezczynność w zakresie szukania rozwiązań ratunkowych dla spółki.

- Prezydent oczekuje od radnych akceptacji swoich decyzji, ale jedyne, co oferuje w zamian to propozycja, aby radni "w ciemno" i niejako "in blanco" wyrazili zgodę na sprzedaż mienia miasta o znacznej wartości historycznej i symbolicznej - podnosiła w swoim liście.

Klub trzeba sprzedać

Odmienne stanowisko w sprawie przyszłości Sandecji zajęli przedstawiciele klubów Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Nowosądeckiej. Leszek Zegzda, radny KO zwrócił uwagę na realia w jakich obecnie funkcjonują kluby sportowe.

-To są przedsięwzięcia o charakterze komercyjnym, które w przeważającej większości znajdują się w rękach prywatnych właścicieli - podkreślał.

Wskazywał również na poważne wyzwania finansowe przed którymi stoi Nowy Sącz oraz konieczność zabezpieczenia interesów mieszkańców w kontekście zbliżającego się kryzysu gospodarczego.

Wątpliwości co do słuszności decyzji o sprzedaży udziałów nie mieli również przedstawiciele Koalicji Nowosądeckiej.

-W związku z pandemią koronawirusa drastycznie spadną wpływy budżetowe. Miasto nie będzie mogło przeznaczyć 10 mln złotych na funkcjonowanie klubu, bo będą inne potrzeby, które będzie trzeba zaspokoić - mówił radny Maciej Prostko argumentując, że tylko prywatny inwestor jest w stanie zapewnić finansowanie na przyzwoitym poziomie bieżącej działalności Sandecji.

Kto jest zainteresowany zakupem klubu?

Do tej pory władze klubu przeprowadziły rozmowy w sprawie sprzedaży Sandecji z kilkunastoma różnymi podmiotami.

- Przyjeżdżały do nas różne delegacje zarówno z Polski, jak i z krajów Unii Europejskiej oraz ze Wschodu - wyjaśnia Artur Kapelko, prezes klubu „Biało - czarnych”.

Prezydent Handzel potwierdza, że miasto cały czas szuka inwestora.

- Zdaję sobie sprawę, że epidemia koronawirusa wpłynęła także na sytuację finansową sektora sportowego. Decyzja o sprzedaży klubu daje nam jednak do ręki narzędzia, aby móc szukać inwestora nawet w tych trudnych czasach - podkreśla.

Obecnie wartość udziałów miasta wynosi ponad 17,6 mln zł. Wartość pojedynczej akcji to 50 zł, zaś ich ogólna liczba wynosi ponad 352 tys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
old44

To dobry pomysł , sprzedać nawet za niższą cenę bo i następne lata nie wróżą możliwości finansowania przez miasto. Przecież klub nie zniknie, a dobry właściciel najlepiej z któregoś państwa unijnego da jeszcze zarobić i miastu , i mieszkańcom no i zawodnikom

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska