Kamienny skandal w Mszanie Dolnej
- To zastanawiająca łagodność wobec sprawcy, który ma na sumieniu kilka podobnych wyczynów - mówi radny Józef Gryźlak, były komendant sądeckiej policji. - Niepokojąca również jest ze względu na skutki napadu.
Podejrzany mężczyzna 28 października tego roku zaczaił się z kompanem na ofiarę w klatce schodowej. Kobieta wracała z dwuletnim dzieckiem, którym się opiekowała. Napastnik wyrwał jej wózek z maleństwem i zażądał pieniędzy. Kiedy oznajmiła, że nie ma pieniędzy, wymierzył jej silny cios pięścią między oczy.
Ofiara doznała dwukrotnego złamania nosa, oprawa roztrzaskanych okularów wbiła się jej w twarz. Teraz oczekuje w szpitalu na bolesne operacje.
Bandyta nosił kaptur na głowie, dlatego kobieta nie potrafiła go rozpoznać. Policjanci potrzebowali ponad tygodnia, aby go ustalić i zatrzymać.
- Napastnikiem okazał się bezdomny recydywista - mówi Rafał Leśniak, zastępca komendanta sądeckiej policji. - Przyznał się do ataku na kobietę i wyznał, że wówczas był pijany.
Kompan bandziora, który tamtego dnia był w klatce schodowej, też został ujęty, ale przesłuchano go jedynie jako świadka.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!