Najpierw z Rynku ruszył korowód. Młodzi ludzie w czarnych strojach, z twarzami pomalowanymi na złote i srebrne maski przemieszczali się gestykulując niczym na perskim bazarze. Raz po raz przestawiali w przód kilka krzeseł. To było miejsce dla wędrującej orkiestry smyczkowej.
Muzycy nie imitowali gry na instrumentach, ale rzeczywiście dali koncert kameralny muzyki poważnej. Gdy ktoś dotknął głowy pierwszej skrzypaczki, muzyka milkła, jak za poruszeniem przycisku "on - off" w radioodbiorniku. Powtórne dotknięcie sprawiało, że muzyka znów zaczynała płynąć. "Dyrygentem" był związany z Małą Galerią artysta rzeźbiarz prof. Andrzej Szarek. Pod jego kierunkiem wystąpi sądeccy uczniowie i studenci, pasjonaci sztuki skupieni wokół Małej Galerii.
Wewnątrz galerii czekały na publiczność rzeźby Jacka Jagielskiego, ich twórca, a także dyrektorka placówki Alicja Hebda. Uderzeniem w gong obwieścili oficjalne otwarcie wystawy, a tym samym i tegorocznego Małego Festiwalu Form Artystycznych. Jacek Jagielski zachęcał widzów, aby na jego rzeźby chuchać i dmuchać, ale dosłownie, bo wtedy one zaczynają, drgać, wirować. Słowem ożywają.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu